Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Możesz pomóc. Zbudujmy podjazd dla niepełnosprawnego Adriana

Dorota Mękarska
Adrian (nz. z mamą Iwoną Rajtar) jest miłośnikiem internetu, ale ciągnie go do ludzi. Chłopak jest jednak uwięziony w czterech ścianach.
Adrian (nz. z mamą Iwoną Rajtar) jest miłośnikiem internetu, ale ciągnie go do ludzi. Chłopak jest jednak uwięziony w czterech ścianach. Fot. Dorota Mękarska
Adrian ma 13 lat. Od urodzenia cierpi na porażenie mózgowe. Nie siedzi samodzielnie i nie chodzi. Porusza się na wózku inwalidzkim. Ciężko mu wychodzić z domu, bo nie ma podjazdu, a Adrian tak bardzo chce spotykać się z rówieśnikami.

Adrian, mimo niepełnosprawności jest wyrośniętym chłopcem. Widać, że będzie wysokim mężczyzną. Póki był mały, jego matka Iwona Rajtar, nie miała kłopotów ze znoszeniem dziecka po schodach.

Dzisiaj, trudno jej przenieść chłopca z łóżka na wózek. Wyniesienie go na zewnątrz to dla drobnej kobiety nie lada wyczyn, choć mieszka z synem na parterze. Dlatego postanowiła wybudować synowi podjazd. Nie jest to jednak łatwe, bo takie udogodnienie kosztuje ponad 30 tys. zł, a dofinansowanie wynosi maksimum 8 tys. zł. Rodzina utrzymuje się zaś jedynie z zasiłków i alimentów.

Niepełnosprawny chłopak jest uwięziony w domu

- Podjazd bardzo ułatwiłby mi kontakt z ludźmi, bo jestem uwięziony w domu - mówi Adrian. - Byłoby to także ułatwienie dla mojej mamy, bo już nie musiałaby mnie tak dźwigać.

Matka stara się, by Adrian jak najczęściej wychodził z domu, ale nie jest to łatwe.

- Od 4 roku życia chodził dwa razy w tygodniu do ochronki. W I klasie brał udział w lekcjach religii i j. angielskiego w szkole, ale od "zerówki" jest indywidualnie nauczany przez nauczycieli w domu. Teraz jest w I kl. gimnazjum i bardzo chce się spotykać z koleżankami i kolegami - wyjaśnia mama.

- Byłem w szkole na rozpoczęcie roku szkolnego i na spektaklu "Pan Tadeusz" w rzeszowskim teatrze - wylicza Adrian. - Wycieczką do Rzeszowa byłem zachwycony, bo po raz pierwszy miałem możliwość być w prawdziwym teatrze, choć mama chodziła ze mną na spektakle tutaj w Sanoku. Koleżanki i koledzy bardzo się mną opiekowali. Pchali nawet wózek!

Chce być częściej w szkoleczęściej

Możesz pomóc

Każdy, kto chce pomóc w budowie podjazdu dla Adriana może wpłacać pieniądze na konto:

Fundacja Grzegorza z Sanoka
KRS 0000239073
Konto: Bank PKO S.A I Oddział w Sanoku
nr konta: 17 1240 2340 1111 0010 0741 0867 z dopiskiem "Dla Adriana Rajtara"

Iwona Rajtar pisała do kilku fundacji z prośbą o wsparcie finansowe, jednak zewsząd otrzymywała odpowiedzi odmowne. Nie może jej również wspomóc finansowo szkoła, do której uczęszcza Adrian, choć chce wesprzeć jej starania o podjazd.

- Zobaczyłem, jaki to problem przy okazji organizacji wycieczki do teatru - mówi Marek Wojtowicz, wicedyrektor Gimnazjum nr 3 w Sanoku, który dwa razy w tygodniu przychodzi do Adriana na lekcje. - Brak podjazdu jest ogromną barierą dla Adriana, który chce udzielać się w szkole.

- Syn nie jest nieśmiały. Bardzo chce brać udział różnych występach. Ostatnio uczestniczył w konkursach z historii, biologii i chemii. Jak wszystko dobrze pójdzie wystąpi na akademii w styczniu - dodaje mama.

Komputer to okno na świat

- Adrian bardzo dobrze się uczy, ma same piątki i szóstki. Zawsze jest przygotowany do lekcji. Ani razu nie opuścił zajęć. Matka wykonuje ogromna pracę - podkreśla pan dyrektor.

- Sam jestem zdziwiony moimi wynikami w nauce, bo lekarze mówili, że będę rośliną - mówi bez ogródek chłopak.

- To bardzo otwarte dziecko. Wręcz gaduła - charakteryzuje ucznia nauczyciel. - Ale dzisiaj całym jego światem jest komputer.

- Komputer to moje okno na świat - przyznaje Adrian. - W przyszłości chciałbym iść do technikum informatycznego, ale przecież nie stoję w miejscu, tylko ciągle rosnę. I tu wracamy do punktu wyjścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24