Adrian, mimo niepełnosprawności jest wyrośniętym chłopcem. Widać, że będzie wysokim mężczyzną. Póki był mały, jego matka Iwona Rajtar, nie miała kłopotów ze znoszeniem dziecka po schodach.
Dzisiaj, trudno jej przenieść chłopca z łóżka na wózek. Wyniesienie go na zewnątrz to dla drobnej kobiety nie lada wyczyn, choć mieszka z synem na parterze. Dlatego postanowiła wybudować synowi podjazd. Nie jest to jednak łatwe, bo takie udogodnienie kosztuje ponad 30 tys. zł, a dofinansowanie wynosi maksimum 8 tys. zł. Rodzina utrzymuje się zaś jedynie z zasiłków i alimentów.
Niepełnosprawny chłopak jest uwięziony w domu
- Podjazd bardzo ułatwiłby mi kontakt z ludźmi, bo jestem uwięziony w domu - mówi Adrian. - Byłoby to także ułatwienie dla mojej mamy, bo już nie musiałaby mnie tak dźwigać.
Matka stara się, by Adrian jak najczęściej wychodził z domu, ale nie jest to łatwe.
- Od 4 roku życia chodził dwa razy w tygodniu do ochronki. W I klasie brał udział w lekcjach religii i j. angielskiego w szkole, ale od "zerówki" jest indywidualnie nauczany przez nauczycieli w domu. Teraz jest w I kl. gimnazjum i bardzo chce się spotykać z koleżankami i kolegami - wyjaśnia mama.
- Byłem w szkole na rozpoczęcie roku szkolnego i na spektaklu "Pan Tadeusz" w rzeszowskim teatrze - wylicza Adrian. - Wycieczką do Rzeszowa byłem zachwycony, bo po raz pierwszy miałem możliwość być w prawdziwym teatrze, choć mama chodziła ze mną na spektakle tutaj w Sanoku. Koleżanki i koledzy bardzo się mną opiekowali. Pchali nawet wózek!
Chce być częściej w szkoleczęściej
Możesz pomóc
Każdy, kto chce pomóc w budowie podjazdu dla Adriana może wpłacać pieniądze na konto:
Fundacja Grzegorza z Sanoka
KRS 0000239073
Konto: Bank PKO S.A I Oddział w Sanoku
nr konta: 17 1240 2340 1111 0010 0741 0867 z dopiskiem "Dla Adriana Rajtara"
Iwona Rajtar pisała do kilku fundacji z prośbą o wsparcie finansowe, jednak zewsząd otrzymywała odpowiedzi odmowne. Nie może jej również wspomóc finansowo szkoła, do której uczęszcza Adrian, choć chce wesprzeć jej starania o podjazd.
- Zobaczyłem, jaki to problem przy okazji organizacji wycieczki do teatru - mówi Marek Wojtowicz, wicedyrektor Gimnazjum nr 3 w Sanoku, który dwa razy w tygodniu przychodzi do Adriana na lekcje. - Brak podjazdu jest ogromną barierą dla Adriana, który chce udzielać się w szkole.
- Syn nie jest nieśmiały. Bardzo chce brać udział różnych występach. Ostatnio uczestniczył w konkursach z historii, biologii i chemii. Jak wszystko dobrze pójdzie wystąpi na akademii w styczniu - dodaje mama.
Komputer to okno na świat
- Adrian bardzo dobrze się uczy, ma same piątki i szóstki. Zawsze jest przygotowany do lekcji. Ani razu nie opuścił zajęć. Matka wykonuje ogromna pracę - podkreśla pan dyrektor.
- Sam jestem zdziwiony moimi wynikami w nauce, bo lekarze mówili, że będę rośliną - mówi bez ogródek chłopak.
- To bardzo otwarte dziecko. Wręcz gaduła - charakteryzuje ucznia nauczyciel. - Ale dzisiaj całym jego światem jest komputer.
- Komputer to moje okno na świat - przyznaje Adrian. - W przyszłości chciałbym iść do technikum informatycznego, ale przecież nie stoję w miejscu, tylko ciągle rosnę. I tu wracamy do punktu wyjścia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu