IV liga mężczyzn. Głogovia Głogów Młp. wygrała z Neobusem Niebylec

GRUPA A:

NEOBUS NIEBYLEC - GŁOGOVIA GŁOGÓW MŁP. 0:3 (12:25, 22:25, 15:25)

Neobus: Perłowski, Łukaszek, Znamirowski, Kusztyb, Szaro, Tomaszewski, Zając (libero) oraz Mliczek.
Głogovia: Skarbowski, Świst, Śnieżek, Mardoń, Męczyński, Jendryassek, Wilk (libero).

Mecz mógł się podobać. Widać było determinację w obu ekipach, ale w każdym elemencie rywale przyjezdni przewyższali Neobus. Dominacja Głogovii podlegała dyskusji tylko w drugim secie.

- Mieliśmy szansę poskromić mocnego rywala w drugiej partii. Głogów prezentuje wysoki poziom, pewnie spokojnie dadzą sobie radę w 3 lidze - podkreśla Grzegorz Smela, trener Niebylca.

- W drugim secie zrobiliśmy za dużo błędów, gorzej wyglądała nasza zagrywka i stąd wzięły się tymczasowe kłopoty - podsumował Tomasz Jednryassek, grający trener Głogovii.

Niesamowity przebieg miał mecz w Żołyni. Miejscowi po przegranych dwóch pierwszych partiach, w trzecim secie przegrywali już 18-22 z rywalem z Sędziszowa, ale odmienili losy spotkania wygrywając cały mecz 3:2

POZOSTAŁE WYNIKI: Dom-Bud Żołynia - Tęcza Sędziszów 3:2 (23:25, 20:25, 26:24, 25:18, 16:14), ChSKFMPS Przemyśl - Brzozovia Brzozów 0:3 (22: 25, 13:25, 28:30).

1. Głogów 3 9 9:1
2. Brzozów 3 5 7:5
3. Żołynia 3 5 7:6
4. Niebylec 3 4 5:7
5. Przemyśl 3 3 4:7
6. Sędziszów 3 1 3:9

GRUPA B:

SAN II LESKO - CZARNI WIETLIN 2:3 (24:26, 25:23, 20:25, 25:23, 15:17)

Czarni: Piotr Bednarz, D. Bednarz, W. Romaniec, Walicki, Nowak, Pajda oraz D. Romaniec, Pełech, Paweł Bednarz
San II: P. Podhorodecki, B. Podhorodecki, Zdrójkowski, Dudek, Knuth, Czawa.

Pojedynek był wyrównany, ale nie zachwycał, bo oba zespoły popełniały dużo błędów. Goście przyjechali "gołą szóstką" a w zasadzie piątką, bo trener Witold Czawa z konieczności pojawił się na parkiecie.

- Zagraliśmy słabe spotkanie, pomimo osłabień można było wywieźć lepszy rezultat - komentował Witold Czawa, trener rezerw Sanu.

Miejscowi dopięli swego w pełnym dramaturgii tie-breaku.

- Można mieć żal, że graliśmy bardzo nierówno, ale cieszy nas wygrana - mówił Piotr Bednarz, kapitan Czarnych. Mecz był rozegrany w Wietlinie.

POZOSTAŁE WYNIKI: GOSiR Jedlicze - Stal Nowa Dęba 3:0 (25:15, 25:16, 25:13). Pauza: MKS Kańczuga.

1. Jedlicze 3 9 9:2
2. Wietlin 3 5 8:7
3. Kańczuga 2 3 5:5
4. San II 3 1 4:9
5. Nowa Dęba 1 0 0:3
* Orkan Nisko wycofał się z rozgrywek

GRUPA C:

WISŁOK STRZYŻÓW - GIMBRZEG BIAŁOBRZEGI 3:2 (24:26, 22:25, 25:18, 25:15, 15:10)

Wisłok: Opoń, Machnica, Teper, Hadera, Ziobro, Niedziałek, Mendelowski (libero) oraz Rędziniak, Moroch, Mliczek, Patryn.
Gimbrzeg: Cyburt, R. Kubis, A. Kubis, H. Kurek, Gorzkiewicz, Zdąbłarz, Sigda (libero) oraz Stącel, B. Kurek.

W pierwszych dwóch partiach miejscowi grali bardzo nierówno. "Sprezentowali" rywalowi kilkanaście punktów, głównie przez błędu w zagrywce oraz przez nieskuteczny atak.

- Na szczęście nasza gra się "zazębiła" w trzeciej partii i wtedy już nie oddawaliśmy punktów rywalowi, którego odrzuciliśmy od siatki odważną zagrywką - podkreślał Robert Janiszowski, trener Wisłoka.

Goście w trzecim i czwartym secie nie mieli nic do powiedzenia.

- Niestety, po dobrych dwóch setach, "siadło" u nas przyjęcie i daliśmy się zdominować rywalowi - relacjonował Marian Kurek, trener Gimbrzegu. Tie-break pokazał, kto miał więcej siatkarskich argumentów.

POZOSTAŁY WYNIK: Orlik Ustrzyki Dolne - Żagiel Radymno 3:2 (25:9, 25:21, 23:25, 19:25, 15:10). Pauza: Lider Kamień.

1. Strzyżów 3 8 9:3
2. Kamień 2 4 5:3
3. Białobrzegi 3 3 5:8
4. Ustrzyki 3 2 4:8
5. Radymno 1 1 2:3