Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszkodowani: policjanci z Krosna bili nas pałkami na komendzie

Ewa Gorczyca
Dariusz Delmanowic / Łukasz Białorucki
Siedmiu policjantów krośnieńskiej komendy trafiło przed sąd. Prokuratura oskarżyła ich o stosowanie przemocy wobec zatrzymanych.

Policjantom wolno użyć środków przymusu bezpośredniego, gdy dana osoba nie chce się podporządkować poleceniom (te muszą być jednak wydane zgodnie z prawem). Mogą je stosować tylko po uprzedzeniu i w sposób adekwatny do sytuacji. Pałka może być użyta wobec osoby, która stawia czynny opór lub atakuje policjanta.

Trzy procesy trwają, w czwartej sprawie właśnie zapadł wyrok skazujący.

Akty oskarżenia wobec krośnieńskich policjantów to efekt śledztwa, jakie prowadziła jasielska prokuratura. Zawiadomienia złożyli - niezależnie od siebie - młodzi ludzie. Wszystkie dotyczyły interwencji, przeprowadzonych przez funkcjonariuszy z Krosna we wrześniu 2009 roku. Poszkodowani twierdzili, że po zatrzymaniu zostali bez powodu brutalnie pobici pałkami w budynku komendy.

Cztery akty oskarżenia

Prokuratura uznała, że w każdej ze spraw są podstawy do postawienia policjantom zarzutów. Skierowała do sądu rejonowego w Krośnie cztery akty oskarżenia, w sumie - przeciwko siedmiu policjantom. Przed sądem stanęli: 34-letni Piotr W., 32-letni Wojciech G., 25-letni Dominik K., 27-letni Marcin K., 31-letni Mariusz K., 28-letni Michał J. oraz 25-letni Wojciech G. Przeciwko temu ostatniemu toczą się dwie sprawy.

Wymuszali zeznania

W jednym z procesów zapadł już wyrok skazujący. Sąd uznał za winnych obu policjantów, którzy 7 września 2009 roku zatrzymali Artura G. Przesłuchiwali go w pomieszczeniu wydziału kryminalnego.

Tam, aby wymusić na nim określone zeznania, jeden z funkcjonariuszy 10 razy uderzył go pałką: po pośladkach, udach, w okolice krzyżowe. Mariusz K., policjant, który bił, został skazany na rok i cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Jego kolega. Michał J. na rok i dwa miesiące, także w zawieszeniu. Obaj dostali dwuletni zakaz wykonywania zawodu. Sąd nie podzielił jednak zdania prokuratury, że zatrzymanie Artura G. było bezprawne i od tego zarzutu policjantów uniewinnił. Wyrok nie jest prawomocny, oskarżeni złożyli wnioski o jego pisemne uzasadnienie.

Trzy pozostałe procesy nadal się toczą. W każdym przypadku funkcjonariusze są oskarżeni o przekroczenie uprawnień i pobicie. Nie przyznają się do winy. Dowodami w sprawie są m.in. zdjęcia z obdukcji i opinie lekarskie. Podczas jednej z ostatnich rozpraw sąd przeprowadził też eksperyment w komendzie.

Złamali mu szczękę

Dwie z tych spraw opisywaliśmy w Nowinach w październiku ub. roku, jeszcze zanim prokuratura postawiła zarzuty. Zgłosili się do nas dwaj młodzi krośnianie (21 i 25-latek) skarżąc się na brutalne zachowanie policjantów. Pawła patrol zgarnął w czasie nocnej awantury na rynku. Choć - jak twierdził student - nie brał w niej udziału. Na komendzie miał być bity (także po twarzy) i wyzywany przez dwóch policjantów.

Z kolei do mieszkania Wojciecha K. policjanci przyjechali wezwani przez jego żonę. Młody mężczyzna przyznał, że był pijany, ale bez sprzeciwu poszedł z nimi do radiowozu. Mimo to, zanim trafił do celi, dostał kilkanaście pał. Skarżył się też, że policjanci złamali mu szczękę.

Nadal pracują

Wszyscy oskarżeni policjanci nadal pracują w KMP w Krośnie. Wewnętrzne postępowania wobec nich zostały zawieszone do czasu rozstrzygnięcia sądowego. - Monitorujemy te sprawy, czekamy na prawomocne wyroki, wtedy zostaną podjęte stosowne decyzje - mówi podkom. Marek Śliwiński z krośnieńskiej komendy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24