Stowarzyszenie twierdzi, że nie jest w stanie dalej dokładać do funkcjonowania kolejki. A pieniędzy potrzeba zwłaszcza na remont torów i podkładów kolejowych.
- Dalsza jazda bez remontów byłaby bardzo niebezpieczna, o ile w ogóle możliwa - mówi Władysław Żelazny, naczelnik przeworskiej wąskotorówki.
Twierdzi, że od dłuższego czasu, pomimo wielokrotnych obietnic, część samorządów nie wywiązuje się z obietnic dofinansowania zabytkowej, ponad stuletniej kolejki. Rzecz rozbija się o 200 tys. złotych, potrzebnych na remont torowiska.
- Tory się sypią, budynki stacyjne też. Wykonaliśmy niezbędne prace przy osuwiskach, bo już dawno nie byłoby jak jeździć. Ale więcej stowarzyszenie nie może finansować - dodaje Żelazny.
W przyszłym tygodniu ma się rozpocząć procedura rozwiązywania umowy. M.in. stowarzyszenie zgłosi do Urzędu Transportu Kolejowego wycofanie z rozkładu linii Przeworsk - Dynów. To może być gwóźdź to trumny kolejki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant gwiazd ostro o stylu Liszowskiej. "Stała się obłym prostokątem"
- Wiemy, ile osób głosowało na Dagmarę Kaźmierską! Tego Pavlović nie przewidziała
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało