- Autografy zbieram od 1995 r. Mam ich już ponad trzy tysiące. Osób znanych w Przemyślu, Polsce i na całym świecie - mówi Sosnowski.
Twierdzi, że jego wszystkie autografy to oryginały, czyli podpisy faktycznie wykonane przez dane osoby. Nie interesują go faksymile, czyli produkowane "przemysłowo" odbitki podpisów.
- Jeżeli osobiście proszę kogoś o autograf to staram się zrobić z nim wspólną fotografię. Jeżeli korespondencyjnie, to zachowuję kopertę, ewentualnie certyfikaty. W ten sposób potwierdzam autentyczność - mówi kolekcjoner.
Jego marzeniem jest, aby w którymś z podkarpackich miast powstało muzeum autografów. Coś na wzór rzeszowskiego Muzeum Bajek. Deklaruje, że eksponaty udostępni za darmo. Do wszystkich swoich podpisów ma opracowane notki biograficzne i zdjęcia osób.
- Potrzebne byłyby z dwie niewielkie salki i gabloty. Eksponaty mogłyby się co jakiś czas zmieniać. Aktorzy, muzycy, sportowcy, politycy i inne tematy - planuje Sosnowski.
Najbardziej chciałby, aby muzeum powstało w Przemyślu, ale gotów jest rozmawiać z każdym innym, podkarpackim samorządem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?