Leczony w Przemyślu myszołów będzie miał protezę nogi

Najpierw, za pomocą internetowej wideokonferencji, zostaną wykonane odpowiednie pomiary. Wskazówek będą udzielać na odległość specjaliści z angielskiego University of Salford w Manchestrze, a pomiary wykonywać weterynarze w Przemyślu. Później Anglicy zrobią protezę i razem z przemyskimi weterynarzami wszczepią ją ptakowi.

Trzy miesiące temu myszołowa znaleźli w Bieszczadach grzybiarze. Ptak wpadł w zastawioną przez kłusowników pułapkę - linkę.

- Ludzie polują w ten sposób na okazałe gatunki ptaków drapieżnych, aby je potem wypchać i sprzedać. Zabierają bieliki, orliki, orły przednie. Myszołowa porzucili, bo był dla nich bez wartości - mówi lek. wet. Radosław Fedaczyński z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.

Konieczna była amputacja nogi. Ptak obecnie przebywa samotnie, w małej klatce. Bez jednej łapy nie byłby się w stanie obronić przed innymi ptakami, w większej wolierze mógłby się poranić.

- Angielscy specjaliści zaproponowali, abyśmy z ptakiem przyjechali do nich. To jednak wymagałoby wypełnienia wielu czasochłonnych formalności. Dlatego wybraliśmy inne rozwiązanie. Najpierw zostanie przeprowadzona internetowa wideokonferecja, podczas niej uzgodnimy wszelkie szczegóły. Samą operację wykonamy w Przemyślu - mówi Fedaczyński.

Podobny zabieg Anglicy z Salford wykonali w Turcji. Na co dzień specjaliści z tego ośrodka robią protezy dla ludzi.