Młoda Resovia ograła Skrę Bełchatów

Asseco Resovia II - PGE Skra Bełchatów 3:1 (28:26, 23:25, 25:20, 25:20)

Resovia: Kowalski, Kalandyk, Nożewski, Peszko, Długosz, Czubiński, Głód (libero) oraz Durski. Trener Artur Łoza.

Skra: Szablewski, Walczykowski, Górski, Bogus, Konieczny, Maćkowiak, Dębiec (libero) oraz Ignatowski, Szałański, Budzyński. Trener Sławomir Augustyniak.

Sędziowali: Gabriela Ferenczak (Limanowa) oraz Wojciech Kasprzyk (Częstochowa). Widzów: 650.

Atmosfera w hali ROSiR była jak bez mała na meczach pierwszej drużyny. Pełne trybuny, świetna atmosfera, klub kibica. Wszyscy czekali na wygraną gospodarzy. Ci byli jednak trochę spięci, ale stanęli na wysokości zadania. Opanowali nerwy i walczyli o zwycięstwo. Podobny cel mieli goście, więc sporo było walki, błędów z obu stron i wiele ciekawej, dobrej siatkówki. Po obu stronach siatki występowali siatkarze, którzy już "powąchali" boisk PlusLigi.
W pierwszej partii inicjatywę miała Resovia, ale doszło emocjonującej końcówki, w której ostatnie dwie akcje należały do podopiecznych trenera Artura Łozy. W drugiej odsłonie do stanu 16:16 grano punkt za punkt. Dwa błędy w przyjęciu miejscowych dały przewagę Skrze, która nie pozwoliła już sobie jej odebrać. W trzecim i czwartym secie resoviacy uzyskali kilkupunktową przewagę i kontrolowali ich przebieg do końca. W czwartej odsłonie Jakub Peszko, który był wyróżniającą się postacią spotkania i spółka, prowadzili już nawet 18:10. W zespole z Bełchatowa wyróżnili się Igor Walczykowski i Łukasz Szablewski.