Jak podaje rzeszowska policja, w czwartek ok. godz. 22.40, policjanci zostali powiadomieni o pobiciu kierowcy autobusu MPK. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że chwilę wcześniej do stojącego na zatoczce autobusu przy ul. Łukasiewicza w Rzeszowie, podeszło trzech mężczyzn. Jeden z nich pomimo prośby kierowcy, sprzątającego wnętrze autobusu, by poczekał do czasu odjazdu na przystanku, na siłę próbował wejść do środka.
- Gdy kolejny raz kierowca odmówił wpuszczenia do autobusu nietrzeźwego i agresywnie zachowującego się mężczyzny, ten wyrwał trzymaną przez kierowcę miotłę i jej trzonkiem uderzył go w twarz. Napastnik widząc, że kierowca dzwoni na policję, uciekł wraz z towarzyszącymi mu osobami - informuje rzeszowska policja.
Wezwani na miejsce funkcjonariusze na podstawie przekazanego przez poszkodowanego rysopisu napastnika i jego kolegów, rozpoczęli ich poszukiwania. Chwilę później policjanci zauważyli idące ulicą osoby odpowiadające rysopisom poszukiwanych.
Na widok radiowozu zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali jednego z nich. Drugiego kilka ulic dalej zatrzymał wezwany do pomocy patrol. To jego właśnie poszkodowany rozpoznał jako sprawcę napaści.
24 -latek został umieszczony w policyjnym areszcie. Badania na alkomacie wykazały u niego 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Jak dodaje rzeszowska policja, funkcjonariusze znają także tożsamość trzeciego mężczyzny. Pobity kierowca z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu i stłuczeniem palców lewej ręki został przewieziony do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?