Jasło dba o swoich Romów

Realizacja projektu "Romowie są wśród nas - szkolenia zawodowe, integracja społeczna i poprawa wizerunku jasielskich Romów" ma się przyczynić do niwelacji dyskryminacji rasowej i izolacji społecznej Romów. Na ten cel miasto dostało 800 tys. zł, z czego 85 proc. to pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego, a pozostałe 15 proc. z budżetu państwa.

Pieniądze pójdą na zorganizowanie zajęć w działającej od paru lat świetlicy. Na konieczny remont pomieszczeń miasto dostało wcześniej pieniądze z MSWiA.

Na początek na rok

- Świetlica będzie otwarta dłużej, będzie więcej nauczycieli, kółka zainteresowań, pomoc z języków obcych i z języka polskiego - wylicza Agnieszka Szczerba, asystentka ds. edukacji dzieci romskich w Jaśle.

Zatrudnieni tam nauczyciele będą odpowiednio dobrani.

- Jest wielu takich nauczycieli, którzy nie tylko dobrze uczą, ale dokładają serce i mają zrozumienie dla problemów społeczności romskiej. Takich będziemy zatrudniać - mówi Szczerba.

Program jest rozpisany na rok.

- Chcemy najpierw spróbować, jak nam to będzie wychodziło, a zawsze możemy pisać dalej i jeśli wszystko będzie szło dobrze, to na pewno dostaniemy pieniądze na kontynuację programu - twierdzi pani Agnieszka.

Na edukacji dzieci się jednak nie skończy. Program obejmuje także promowanie kultury romskiej i spotkania ze społecznością lokalną.

- Ludzie powinni najpierw poznać Romów bliżej i dopiero po tym wystawiać opinie. Organizowane będą także kursy zawodowe dla dorosłych, bo przecież dziecko ktoś musi chować i na nie łożyć, a teraz z pracą jest bardzo ciężko - dodaje pani Agnieszka.

Jasło może służyć za wzór

W Jaśle mieszka około 200 Romów. Większość dorosłych nie ma stałego zatrudnienia i korzysta z pomocy społecznej, są źle wykształceni, nie mają kwalifikacji zawodowych, a do tego dochodzą krzywdzące opinie i stereotypy dotyczące Cyganów. To wszystko przyczynia się do ich wykluczenia społecznego. W walce z tymi zjawiskami Jasło może służyć innym miastom za wzór.

- Zaczęło się sześć lat temu od rządowego programu romskiego - wspomina Agnieszka Szczerba. - Na zadania obejmujące różne dziedziny życia pieniądze dostajemy z MSWiA. Po to, by Romowie nie wędrowali po świecie i nie brali świadczeń socjalnych. W innych państwach też tak robią - podkreśla pani Agnieszka.

Programy służą polepszeniu bytu Romów tam, gdzie oni mieszkają i skąd pochodzą, wyrównaniu poziomu ich życia z tym, na jakim żyje lokalna społeczność.

Priorytet: edukacja

Podstawą programu jest edukacja dzieci romskich: od przedszkola aż po studia. W tym roku korzysta z niego 46 dzieci. Zgodnie z założeniami programu, Romowie nie mogą dostać pieniędzy do ręki. Dostają więc pomoc rzeczową: książki, przybory szkolne i odzież.

- Biorę dziecko samo, gdy jest starsze, albo z rodzicami, i idziemy do sklepu - mówi Agnieszka Szczerba. - Jeśli mają być niwelowane różnice, to romskie dziecko nie może odbiegać w wyglądzie od polskiego. Pozwalam więc by dziecko samo wybrało ubranie, w którym będzie się dobrze czuło. W miarę możliwości finansowych oczywiście.

Od najmłodszych lat

Realizując program, miasto dba o to, by każde romskie dziecko chodziło do przedszkola.

- To podstawa ze względu na dwujęzyczność. Przerabialiśmy to już nieraz. Jeśli dziecko nie zacznie od najmłodszych lat, to później są problemy w szkole. Te dzieci nie mogą się wtedy odnaleźć pomiędzy polskimi dziećmi - mówi Szczerba.

W tym roku do przedszkoli w Jaśle chodzi dziewięcioro romskich dzieci. - W miejskich przedszkolach nie było miejsca dla jednego dziecka z romskiej rodziny, więc napisaliśmy prośbę do ministerstwa i zezwolono nam, by dać go do prywatnego. Wszystko płacone jest z programu MSWiA - podkreśla pani Agnieszka.