Przedsiębiorca z Rzeszowa nie może doczekać się odszkodowania za zawalony magazyn

Rzeszowska siedziba firmy Danex to duży market budowlany i kilka hal - namiotów. Firma magazynuje w nich płytki i wiele innych elementów wyposażenia wnętrz.

W nocy z 31 stycznia na 1 lutego nad Rzeszowem szalały śnieżyce. Pracownicy Danexu prawie do północy strącali śnieg ze wszystkich dachów.

- Niestety, kiedy rano przyjechaliśmy do pracy, zastaliśmy zawaloną konstrukcję jednego z namiotów. Nad ranem śniegu napadało tak dużo, że dach nie wytrzymał i przywalił towar o wartości 800 tys. zł - mówi Krzysztof Tomasz Szwarc, prezes Danexu.

Na miejsce od razu wezwano przedstawiciela firmy ubezpieczeniowej Uniqua, w której ubezpieczono wszystkie obiekty Danexu. Ponieważ polisa obejmowała także ewentualne wypadki spowodowane przez śnieg, prezes Szwarc był spokojny o wypłatę odszkodowania. Po oględzinach rzeszowski pracownik ubezpieczyciela przekazał sprawę do łódzkiej centrali firmy. Osoba wyznaczona do likwidacji szkody przyjechała na miejsce dopiero po upływie dziesięciu dni.

- W tym czasie zawalonej hali nie sprzątaliśmy. Jakże wielkie było moje zdumienie, gdy na podstawie oględzin pan z firmy Uniqua uznał, że na dachu było za dużo śniegu. Przecież po wypadku przez cały tydzień jeszcze padało. To jakiś absurd - denerwuje się prezes Szwarc.

W kwietniu Uniqua odmówiła Danexowi wypłaty odszkodowania. W czerwcu, odpowiadając na odwołanie prezesa Szwarca podtrzymała swoją decyzję. Dlaczego? W uzasadnieniu czytamy m.in., że do zawalenia hali doszło pod wpływem naporu zalegającego, zlodowaciałego śniegu. Uniqua twierdzi też, że konstrukcja hali nie jest przystosowana do użytkowania w zimie.

- Dlaczego więc ubezpieczyła nam ją od zawalenia pod wpływem śniegu - zastanawia się prezes Szwarc.

Rzecznik ubezpieczyciela - Anna Skusiewicz broni stanowiska firmy.
- Odmówiliśmy wypłaty, bo budynek nie był należycie utrzymany. Dopatrzyliśmy się też nieprzestrzegania prawa budowlanego. Ponadto rzeczoznawca uznał, że dach zawalił się w yniku wielokrotnego, a nie jednorazowego obciążenia śniegiem - mówi A. Skusiewicz.

Co na to Danex?
- Czekam jeszcze na odpowiedź na moje kolejne odwołanie. Jeśli Uniqua znowu odmówi wypłaty, oddam sprawę do sądu - zapowiada prezes Szwarc.