Miasto Sanok podpisało kontrakt z Autosanem

W tym rygodniu podpisano umowę między fabryką a miastem. Pierwszą reprezentował Adam Smoleń, prezes zarządu spółki Autosan. Ze strony miasta umowę podpisał burmistrz Wojciech Blecharczyk.

W ramach umowy Sanok kupuje pięć sztuk autobusów Sancity12 i dwie sztuki Sancity9. Pieniądze na zakup - 5,5 mln zł - pochodzą z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Autosany to dobre autobusy

- Gdyby nie ten program, nie byłoby nas stać na zakup autobusów, bo realizujemy teraz w Sanoku inwestycję wszechczasów, dotyczącą poprawy gospodarki wodno-ściekowej, o wartości 174 mln zł - podkreśla burmistrz Blecharczyk. - Jestem szczęśliwy, że kupujemy sanockie wyroby, bo autosany to bardzo dobre autobusy, nie odbiegające jakością od innych, ale cenowo bardzo konkurencyjne.

Nowe autobusy pozwolą odnowić tabor, który nie należy do najmłodszych, bo liczy 16 lat, oraz poprawić jakość usług w komunikacji miejskiej świadczonej przez Sanockie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.

Dzięki wprowadzeniu dodatkowych pojazdów zostanie wydłużona linia nr 5, która będzie jeździć aż do Sanoczka. Nie beż znaczenia jest także fakt, że autobusy te są przystosowane do przewozu ludzi niepełnosprawnych. Wyposażone są m.in. w windy i stanowiska dla wózków inwalidzkich. Są również przyjazne ludziom starszym, którzy stanowią dużą grupę osób korzystających z komunikacji miejskiej.

Autobusy będą pomalowane na żółty kolor. Na pojazdach będzie widniał napis: SanOkey. Autobusy mają na wyposażeniu system powiadamiania wewnętrznego, który będzie informował podróżnych o trasie i przystankach, jak również monitoring. Podgląd na wnętrze autobusu ma kierowca.

Kontrakt z Sanokiem nie jest jedyny. Autosan wygrał też przetargi na autobusy dla Jasła i Krosna. Jasło kupuje kilka autobusów Solina i Wetlina, a także dwa Sancity9, Krosno natomiast pięć "dziewiątek".

- Każda umowa, którą zawieramy, przekłada się na pieniądze - tak skomentował podpisanie kontraktu prezes Adam Smoleń, który od 8 miesięcy piastuje tę funkcję. - Zatrudniono mnie w Autosanie z misją restrukturyzacji zakładu, ale każda restrukturyzacja, bez zaistnienia na rynku, jest tylko restrukturyzacją samą w sobie. Co z tego, że będzie właściwa struktura zatrudnienia i kosztów, jeżeli nie będziemy sprzedawać naszych wyrobów?