Dopalacze można wykryć badając krew

- Znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii, która wchodzi dziś w życie, delegalizuje mefedron oraz dziewięć innych substancji znajdujących się w tzw. dopalaczach. Czy policja dysponuje testami, które pozwolą stwierdzić obecność tych środków np. u kierowcy prowadzącego samochód?

- Jeżeli policjant podejrzewa, że zatrzymany do kontroli drogowej kierowca znajduje się pod działaniem środków odurzających, może użyć tzw. narkotestera Umożliwia on sprawdzenie, czy kierowca nie jest pod wpływem takich narkotyków, jak np. marihuana, amfetamina czy kokaina. Tester pozwala wykryć najpopularniejsze narkotyki, ale niekoniecznie substancje zawarte w tzw. dopalaczach.

- Czy to znaczy, że osoba, która zażyje którąś z nowo zakazanych substancji, a potem siądzie "za kółkiem", może czuć się bezkarnie?

- Oczywiście, że nie. Jeżeli tzw. narkotester nie wykryje niczego podejrzanego, a policjant ma uzasadnione podejrzenie, że kierujący znajduje się pod wpływem środków odurzających, może żądać pobrania krwi do analizy laboratoryjnej. Wówczas uzyskujemy odpowiedź na pytanie, jakie substancje odurzające zażywała poddana badaniu osoba.

- Jak często przeprowadza się takie badania?

- To sporadyczne sytuacje, zwykle kilka w roku. Co do narkotestów, to w ub. roku podkarpaccy policjanci wykonali je u 3448 osób. W czterech przypadkach okazało się, że ludzie poddani testowi znajdowali się pod wpływem narkotyków. W naszym regionie za kierownicę znacznie częściej siadają osoby, które wcześniej piły alkohol niż takie, które sięgnęły narkotyki czy inne odurzające środki.