Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agresywny, bezpański pies zagryza zwierzęta w Wólce Ocieckiej. Mieszkańcy boją się o dzieci

Ewa Kurzyńska
- W tej klatce mieszkał nasz Maciuś. Boimy się, że wilczur skrzywdzi teraz naszego kotka – martwią się Olga i Nikola, córki pani Bernadety.
- W tej klatce mieszkał nasz Maciuś. Boimy się, że wilczur skrzywdzi teraz naszego kotka – martwią się Olga i Nikola, córki pani Bernadety. Fot. Krzysztof Łokaj
Mieszkańcy Woli Ocieckiej żyją w strachu przez wilczurem. Pies zakrada się do gospodarstw i zagryza domowe zwierzęta. Staje się coraz bardziej agresywny. Ludzie boją się, że zaatakuje dzieci.

Pies pojawił się w Woli Ocieckiej na początku maja. Mieszkańcy podejrzewają, że zwierzaka wyrzucono z przejeżdżającego przez wieś samochodu.

- Pewnie znudził się właścicielowi i ten się go pozbył. Wilczur wygląda na młodego. Gdy się pojawił, był zadbany, w dobrej formie - wspomina Kazimierz Kurgan, mieszkaniec Woli.

Atakuje po zmroku

Bezpański wilczur zaczął zakradać się do gospodarstw i zagryzać domowe zwierzęta.

- Pojawia się o zmroku. Niemal każdej nocy przeskakuje przez ponad metrowy płot i atakuje nasze psy. Jego ofiarą padł także Maciuć, królik, który był pupilem córek - mówi Bernadeta Rusin, pokazując pustą klatkę z rozerwaną, metalową siatką.

W ciągu dnia zwierzak ukrywa się w domu budowanym na skraju wsi. Choć dotychczas nie atakował ludzi, mieszkańcy obawiają się, że to tylko kwestia czasu.

- Jest coraz bardziej agresywny. W jednym z gospodarstwa zagryzł nocą aż 7 kur! Sąsiadce zagryzł kota, a sąsiadowi dwa psy - wylicza pani Bernadeta.

- Boimy się puszczać dzieci same na pobliskie łąki, by nie zrobił im czegoś złego. A co będzie, jak ktoś natknie się na niego nocą? Przecież on traktuje nasze podwórka jak swoje terytoria łowickie - nie kryje niepokoju Joanna Helowicz.

Interweniowaliśmy u wójta

O pomoc mieszkańcy wsi zwrócili się do Urzędu Gminy.

- Przyjechał złapać go hycel. Jednak wilczur wrócił po kilku dniach i dalej grasuje - denerwują się właściciele gospodarstw, które nawiedza wilczur. Zdesperowani o pomoc zadzwonili do "Nowin".

Zgodnie z prawem obowiązek złapania bezpańskiego psa i zaopiekowania się nim spoczywa na Urzędzie Gminy.

- Wiemy, że ten pies stanowi zagrożenie dla zwierząt i ludzi. Już kilka tygodni temu zleciliśmy złapanie zwierzaka. Udało się, ale pies uciekł z kojca i wrócił do wsi. Zapewniam, że teraz osobiście dopilnuję tej sprawy. Lada dzień wilczur przestanie utrudniać życie mieszkańcom Woli Ocieckiej - zapewnia Piotr Cielec, wójt gm. Ostrów.

Dlaczego atakuje?

Halina Derwisz z Rzeszowskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt tłumaczy, że w wyrzuconym psie odezwał się instynkt łowcy: - On atakuje zwierzęta, by przeżyć. Zanim stracił dom, karmił go właściciel. Pozbawiony opieki musi radzić sobie sam.

Porzuconych psów, które znudziły się właścicielom, przybywa zwłaszcza w wakacje.

- W tym roku do naszego przytuliska trafiło już kilkanaście takich zwierzaków. Znacznie więcej niż we wcześniejszych latach - przyznaje Halina Derwisz.

Porzucone czworonogi nie chcą jeść, stają się nieufne. W ten sposób okazują cierpienie. Nie wszystkie dochodzą do siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24