Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślimaki atakują. Jak się przed nimi skutecznie obronić

Janusz Motyka
Jak skutecznie walczyć z ślimakami.
Jak skutecznie walczyć z ślimakami. Inf. Łukasz Białorucki
Są wszędzie i jest ich coraz więcej. Wpełzają się na mury domów i do mieszkań. Ślimaki niszczą przydomowe ogródki i uprawy rolne. - Już nie dajemy rady. Ktoś musi nam pomóc - alarmują działkowcy.

Mięczaki pożerają niemal wszystko: w czasie inwazji nie uratuje się żadna niezdrewniała część rośliny. Zagrożone są nawet hodowle pieczarek i boczniaków.

Wiadro, rękawice i sól

- Pojawiły się na naszej działce jakieś trzy lata temu. Teraz są ich ogromne ilości. To plaga, z którą sami sobie nie poradzimy - alarmuje Bogumiła Pawełek z Przeworska.

Ojciec pani Bogumiły truje szkodniki środkami chemicznymi i przecina na pół ostrą motyczką. To jednak syzyfowa praca. Kolejne mięczaki ściągają na jego ogród z opuszczonych działek.

Mieszkańcy bronią się przed pełzającą zarazą jak mogą. Najczęstsze i najmniej kosztowne to tzw. domowe sposoby. Wiaderko, gumowe rękawice a wieczorem latarka. Zbieramy je ręcznie, wrzucamy do wiadra i zasypujemy solą. Sposób skuteczny, ale męczący. Można też zastawić pułapkę - w wilgotnym miejscu położyć liść sałaty lub inny "przysmak" ślimaka nasączony piwem. To gwarancja, że przypełzną tam ślimaki z całej okolicy. Wtedy wrzucić je do pojemnika i zlikwidować, najlepiej środkiem chemicznym. Tych na rynku jest dostatek. Niestety, są drogie. Za najtańszy granulat trzeba zapłacić ok. 25 zł.

- Na drogie moluskocydy nie wszystkich działkowiczów stać - tłumaczy sprzedawca w jednym ze sklepów ogrodniczych w Przemyślu.

Chemią w ślimaka

I choć najdroższe środki przeciw ślimakom kosztują nawet 100 zł za opakowanie, właściciele sklepów ogrodniczych nie narzekają na brak kupujących. Zresztą sami doradzają, że ślimaka najskuteczniej można wytępić chemią.

Specjaliści z ośrodków doradztwa rolniczego tłumaczą, że w walce ze ślimakiem dozwolone jest wszystko.

- Ważne jest, żeby to robić kompleksowo. W innym przypadku, jeśli my uporamy się z problemem, ślimaki wrócą do nas z działki sąsiada - tłumaczy Agnieszka Mościszko, specjalista w Powiatowym Zespole Doradztwa Rolniczego w Przemyślu.

- Można w międzyrzędzia sypać parzące nawozy mineralne albo wapno palone i kainit. To powoduje odwodnienie ślimaków i ich wymieranie - dodaje prof. Jan Narkiewicz-Jodko z Instytutu Warzywnictwa w Skierniewicach.

Niech rząd pomoże

Zmęczeni nieustanną walką ze ślimakami mieszkańcy coraz częściej mówią o tym, że potrzebują pomocy rządu.

- Odkomarzają tereny, więc może znajdą się pieniądze na walkę ze ślimakami. W naszym regionie to jest poważny problem. Pełzająca zaraz pożera wszystko co się da - mówi Anna Jarosławia.

Wiesław Bek, rzecznik wojewody podkarpackiego, tłumaczy, że nie ma rządowego programu w sprawie zwalczania plagi ślimaków.

- Problem nie dotyczy całego kraju, a tylko niektórych regionów. Dlatego to samorządy powinny zastanowić, jak ewentualnie pomóc ogrodnikom i rolnikom - twierdzi Bek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24