Fontanna przy Cieplińskiego w Rzeszowie nie działa, bo powódź uszkodziła pompy

W sześciu miejscach

W Rzeszowie mamy w tej chwili sześć działających fontann. Najstarsza tryska wodą na Placu Wolności. Dwie kolejne uprzyjemniają czas mieszkańcom spacerującym po parku przy ul. Cieplińskiego. Po jednej miasto zbudowało jeszcze przy ul. Słowackiego, Dąbrowskiego w ogrodzie im. Solidarności oraz przy Instytucie Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego. W planach na najbliższe lata jest jeszcze budowa fontanny multimedialnej, która ma powstać przy al. Lubomirskich.

- Spaceruję po parku codziennie. Na początku myślałem, że to jeszcze nie czas na włączenie fontanny. Ale skoro ta bliżej ul. Cieplińskiego już działa, to pewnie i druga powinna. Zapytajcie urzędników, kiedy ją wyczyszczą i włączą - pyta Filip z ul. Ks. Jałowego.

Dzisiaj po raz kolejny pojechaliśmy do parku Jedności Polonii z Macierzą. Co zastaliśmy? Podobnie jak tydzień i dwa tygodnie temu - bałgan. W miejscu, którym powinna płynąć woda leżą dziesiątki kamieni i mnóstwo wyschniętych liści. Żwir, którym wykończono okolicę fontanny jest rozsypany na okolicznych chodnikach w promieniu kilkunastu metrów. Z zatkanego odpływu, w którym stoi resztka gnijącej wody rzeczywiście atakuje chmara komarów.

Co na to miasto? Okazuje się, że urzędnicy doskonale znają temat.

- Fontannę uszkodziła woda, która w czasie pierwszej tegorocznej powodzi dostała się do jej urządzeń technicznych. Próbujemy naprawić je w ramach gwarancji. Jeśli się to nie uda, sami zapłacimy za części zamienne. Awarię usuniemy w ciągu miesiąca - zapewnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.