Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa w Smoleńsku. Wiadomo jakie były ostatnie słowa pilotów

uw/wspolczesna.pl
Z rozmowy w kabinie wynika, że załoga prezydenckiego tupolewa nie miała żadnych kłopotów technicznych i nie orientowała się, że leci za nisko, aż do chwili, gdy z kabiny zobaczyła las i ziemię.

"Prawie do końca nie wiedzieli, że podeszli do lądowania po złym kursie, zbyt nisko i zbyt wcześnie. Prawie do końca nie zdawali sobie sprawy, co im grozi. A gdy już zdali sobie z tego sprawę, zdążyli tylko wykrzyczeć ostatnie słowa przerażenia: Jezu, Jezu!!!" - podaje Fakt

Z rozmowy w kabinie wynika, że załoga prezydenckiego tupolewa nie miała żadnych kłopotów technicznych i nie orientowała się, że leci za nisko, aż do chwili, gdy z kabiny zobaczyła las i ziemię.

Rozmówca Faktu zgodził się na rozmowę pod warunkiem nie ujawniania nazwiska. Mówił, że to bardzo dziwne, ale ostatnie 30 minut nagrania w żadnym stopniu nie wskazywało na jakiekolwiek problemy z samolotem prezydenckim.

- Przez większość czasu piloci zachowują się spokojnie. Nie mają sygnałów o tym, aby coś się psuło, było nie tak, aby musieli interweniować. Po prostu rozmawiają, mówią sobie, jak to zwykle bywa w kabinie, o prywatnych rzeczach - opowiada rosyjski prokurator.

Dalsza relacja rosyjskiego prokuratora mówi o wymianie komend między pilotami a wieżą kontrolną. Nagle jednak słychać w kabinie lotów krzyki.

- Daj drugi, drugi... W drugą! - słuchać podniesiony głos w kabinie. Rosyjski prokurator nie jest pewny, co to znaczy. Może to być polecenie wykonania jakiegoś manewru na podstawie poprzedniej, pierwszej komendy, np. ze smoleńskiej wieży kontrolnej. Polscy specjaliści, którym opisaliśmy tę wypowiedź, nie wykluczają też, że to może być wykrzyczane polecenie przestawienia jakiegoś przełącznika. To będzie można ustalić dopiero po nałożeniu zapisu z rozmów w kabinie z zapisem parametrów lotu, czyli dokładnego czasu uruchomienia każdego urządzenia w kokpicie. - podaje Fakt

Najbardziej wstrząsająca informacja były jednak ostatnie słowa z kabiny pilotów. - Trudno było cokolwiek zrozumieć, słychać było tylko krzyki - opowiada rosyjski prokurator. - I wtedy usłyszałem wyraźne, przerażające okrzyki: "Jezu, Jezu!". I było po wszystkim. I koniec, tyle. Tylko tyle... - mówi smutno.
Katastrofa w Smoleńsku. Zapis czarnej skrzynki jest już znany. Zobacz, jakie były ostatnie słowa pilotów (wideo) - wspolczesna.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24