Ziemia ta była mu potrzebna do czasu, gdy miał działkę. Pozbył się jej dziesięć lat temu. Od tego czasu usiłuje ją sprzedać. Przez siedem lat wójt gminy Frysztak umarzał mu podatek za 19 arów. Trzy lata temu odmówił i wystawił rachunek na 97 zł. W tym roku 195 zł.
- Nie stać mnie na to, żeby wyrzucać takie pieniądze w błoto. Mieszkańcy nie widzą nic złego w tym, że jeżdżą po moim gruncie. Nie płacą żadnych podatków, ani opłat za korzystanie z drogi. Powinienem ją zamknąć i postawić szlaban, ale nie chcę konfliktu. Chcę załatwić sprawę polubownie - wyjaśnia właściciel.
Pierwsza próba ugody zakończyła się fiaskiem. Chociaż zaproponował 2 tys. zł za całość i umówił spotkanie z notariuszem, zainteresowani w ostatniej chwili się wycofali.
- Dla ośmiu właścicieli okolicznych działek, którzy korzystają z mojej drogi, to niezbyt wygórowana kwota - przekonuje.
Jeśli Perłowskiemu nie uda się załatwić sprawy polubownie, pozostanie mu zagrodzić drogę i oddać sprawę do sądu. - Wtedy grunt będzie o wiele droższy - twierdzi.
Sprawą zainteresowaliśmy sołtysa Stępiny.
- Po raz pierwszy słyszę, że są jakieś problemy. Postaram się zorganizować spotkanie z mieszkańcami i właścicielem drogi. Może uda się nam wspólnie znaleźć jakieś rozwiązanie - obiecuje Halina Jantoń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?