Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ania Wasilewska: dzięki Wam wracam do zdrowia

mmazur
Ania: Cieszą mnie codzienne czynności, które mogą sama wykonać. Na przykład zjeść kanapkę.
Ania: Cieszą mnie codzienne czynności, które mogą sama wykonać. Na przykład zjeść kanapkę. Fot. Tomasz Jefimow
26-latka przeszła skomplikowaną operację. Pomogło wiele osób, także czytelnicy Nowin.

1 procent podatku dla Ani można podarować poprzez Fundację Votum we Wrocławiu, KRS 0000272272, z dopiskiem dla Anny Wasilewskiej na leczenie i rehabilitację, nr konta: 32 1500 1067 1210 6008 3182 0000.

Jestem szczęśliwa, spełniają się moje marzenia - uśmiecha się Ania Wasilewska. Pierwszy raz w życiu stanęła na nogach. - Zrobiłam samodzielnie 29 kroków - mówi z radością.

O młodej krośniance, cierpiącej na mózgowe porażenie dziecięce, pisaliśmy kilkakrotnie w Nowinach. Apelowaliśmy o pomoc w zbieraniu funduszy na operację implantacji stymulatora mózgu.

- Udało się. Dzięki ludziom wielkiego i dobrego serca przeszłam wymarzoną operację i rozpoczęłam rehabilitację - cieszy się dziewczyna.

Mogę już usiąść

W klinice neurochirurgii w Bydgoszczy prof. Marek Harat wszczepił Ani dwa stymulatory - po jednym do każdej półkuli przedniego płata. Urządzenia wysyłają impulsy, które pobudzają mózg. W ten sposób można zmniejszyć napięcie mięśniowe i ruchy mimowolne, które uniemożliwiają funkcjonowanie chorym na MPD.

Efekty operacji zaskoczyły lekarzy. - Wcześniej nie byłam w stanie wykonywać najprostszych czynności, siedzieć bez oparcia - opowiada Ania. - Tymczasem już tydzień po powrocie samodzielnie się ubrałam po kąpieli i wcale się nie chwiałam na krześle - dodaje rozradowana.

Uczę się żyć

Sama operacja to dopiero początek drogi do powolnego nabywania sprawności.

- Prof. Harat powiedział, że teraz półtora roku trzeba poświęcić na intensywną rehabilitację. Organizm musi się uczyć i zapamiętywać. Chcemy maksymalnie wykorzystać ten czas - mówi Grażyna Wasilewska, mama.

Ania była już na trzech miesięcznych turnusach w specjalistycznej klinice w Krakowie. Tam samodzielnie postawiła pierwsze kroki. - Nauczyłam się np. brać szklankę i samodzielnie pić, przesiadać się z wózka na łóżko, posmarować masłem kanapkę, jeść widelcem. Dla innych to proste codzienne czynności. Dla mnie - wielkie osiągnięcia - mówi dziewczyna.

Przejść cały korytarz

Poprawiła się mowa Ani, zmniejszyły ruchy mimowolne, znacznie ograniczające sprawność. Rehabilitanci uważają, że ma szanse, by samodzielnie chodzić. - Zaraz po Wielkanocy wyjeżdżam na kolejny turnus rehabilitacyjny. Mam takie marzenie, by w ostatnim dniu przejść cały długi korytarz w klinice. Wierzę, że mi się uda - opowiada 26-latka.

Terapia jest skuteczna, ale jeden turnus kosztuje kilkanaście tysięcy złotych. Dlatego Ania i jej mama proszą o wsparcie i podarowanie 1 procenta podatku. - Doświadczyłam tak wiele serca. Dziękuję. Będę wdzięczna za dalszą pomoc - mówi krośnianka.

Anna studiowała socjologię na Uniwersytecie Rzeszowskim. - Mam nadzieję, że po rehabilitacji uda mi się skończyć studia. Chciałabym w przyszłości być aktywną zawodowo osobą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24