Marian Mazurek jest zawodowym kierowcą od 34 lat. We wtorek wieczorem wracał wypełnionym płytami wiórowymi - TiR-em z Mielca do Biłgoraja. Gdy dojeżdżał do Leżajska na liczniku nie miał więcej niż 40 km/h (tak wskazał tachometr), bo warunki były fatalne: lód, pokryty cienką warstwą mokrego śniegu.
- Zbliżałem się do łuku drogi, gdy zauważyłem przed sobą auto osobowe, które wpadło w poślizg. Obróciło się i wjechało bokiem na mój pas jezdni. Nie miałem żadnych szans, aby uniknąć zderzenia - opowiada pan Marian.
W rozbitej skodzie octavia jechało pięciu młodych ludzi - tegorocznych maturzystów. Dwóch: Marcin i Dawid zginęło na miejscu. Trzeci - Mateusz - chwilę po przewiezieniu do szpitala w Leżajsku. Kierowca skody, Mateusz i czwarty pasażer Arek - ciężko ranni przebywają w szpitalu.
- Są w ciężkim stanie, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi Marian Furmanek, dyrektor szpitala w Leżajsku
Dwóch Mateuszów Marcin, Dawid, i Arek chodzili do czwartej klasy technikum przy Zespole Szkół Technicznych w Leżajsku. Dzisiaj z pozostałymi maturzystami mieli pisać próbny egzamin z języka polskiego.
- Nie znam słów, którymi mogłabym oddać to, co czuję. To wielka tragedia. Wszyscy ją przeżywamy - mówi dyrektor szkoły Halina Samko.
Wychowawczyni klasy (prosi, aby nie podawać jej nazwiska) do której chodzili maturzyści nie może powstrzymać łez:
- We wtorek przygotowywaliśmy z kamerzystą prezentację na sobotnią studniówkę. Robiliśmy sobie zdjęcia, krótkie filmy. Było wesoło. Rozstaliśmy się po 13.30. Nie mogę uwierzyć w to, że już na zawsze. To byli wspaniali chłopcy - opowiada zapłakana nauczycielka.
[obrazek2] Przebieg wypadku w Maleniskach.Po szkole chłopcy, którzy mieszkali w podleżajskich wioskach urządzili sobie kulig, potem porozjeżdżali po domach, a wieczorem znowu się spotkali.
Około godziny 19, Mateusz, skodą octavią swoich rodziców, rozwoził kolegów po domach. W Maleniskach, tuż za Leżajskiem wpadli w poślizg. Strażacy musieli rozcinać blachy, żeby wydostać ich z kompletnie rozbitego auta.
- Nie znamy jeszcze przyczyny wypadku. Najpierw muszą wypowiedzieć się biegli. Na pewno jednak wpływ miały fatalne warunki drogowe - mówi prok. Lucyna Pełka, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Leżajsku.
- Jezdnia była jak szklanka. Lekarz, który przyjechał karetką po dziesięciu minutach, nie mógł ustać na nogach - dodaje Marian Mazurek, kierowca TIR-a.
Pracownicy pomocy drogowej, którzy sprowadzali wrak byli zdumieni tym, że skoda w środku wyjątkowo paskudnej zimy - miała zamontowane na czterech kołach ... letnie opony. A na tylnych znajdowały nawet dwie różne gumy i do tego praktycznie "łyse".
Sobotnia studniówka w ZSM została odwołana.
Więcej w czwartkowych Nowinach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"