Tadeusz Nalepa już idzie ulicą 3 Maja w Rzeszowie

- Tadek w ten symboliczny sposób wrócił do domu - mówił Robert Lubera, przyjaciel muzyka, który miał te przyjemność, że grał razem z Nalepą.

Jestem szczęśliwy, że tego doczekałem

Wzruszenia nie krył brat Tadeusza Nalepy, Czesław Nalepa.

- Jestem bardzo wzruszony, a jednocześnie szczęśliwy, że doczekałem chwili, w której mój brat został w tak piękny sposób uhonorowany przez miasto, w którym spędził wiele lat - pan Czesław ocierał łzy, które same napływały do oczu. - To na prawdę szczególna chwila.

Tadeusz Nalepa na rzeszowskim deptaku to rzeźba z brązu, przedstawiająca artystę idącego ulicą z gitarą w ręku. Ubrany jest w dżinsowe spodnie i skórzana kurtkę. - Tak się ubierał, jak miał koło czterdziestki i tak wyglądał - wspomina pan Czesław.

Syn do Miry podobny

Na uroczystości otwarcia był tez syn Miry Kubasińskiej i Tadeusza Nalepy, muzyk Piotr Nalepa. Razem z wujkiem pozowali do zdjęć przy pomniku.

- Cieszę się, że miasto nie zapomniało o moim ojcu, że Go w ten sposób uhonorowało. To ważna chwila w moim życiu - mówił Piotr Nalepa. Mieszkańcy Rzeszowa, którzy przechodzili obok rzeźby komentowali: - Syn podobny do Miry, ale sylwetkę ma po ojcu.

- Mam nadzieję, że ten pomnik i postać Nalepy będą wizytówką naszego miasta, że turyści chętnie będą to miejsce odwiedzać, a my możemy być dumni, że ojciec polskiego bluesa właśnie tutaj się wychował - stwierdził wiceprezydent Stanisław Sieńko.

"Kiedy byłem małym chłopcem", jeden z największych przebojów grupy Breakout, który wykonała formacja "Outsider Blues" z Przeworska zakończył uroczystość.