To Wit Stwosz wyrzeźbił Madonnę z Dzięciatkiem, która od ponad 100 lat zdobi kościół w Stobiernej pod Rzeszowem. Wskazują na to choćby fałdy płaszcza, precyzyjne rzeźbienia włosów i palców.
Ustaleniem autorstwa Madonny z Dzieciątkiem zajęła się dwa lata temu Inga Platowska-Sapetowa, historyk sztuki z Łańcuta. Badanie rozpoczęła zaraz po tym, jak jej córka Joanna Jasiewicz-Witczak natknęła się na unikatową rzeźbę podczas swoich prac konserwatorskich w kościele w Stobiernej.
Skąd w wiejskim kościele rzeźba Wita Stwosza? Z relacji zmarłej już mieszkanki Stobiernej, Zofii Rokosz (z domu Wilk) wynika, że dziadek jej mamy miał znajomego handlarza. Często przyjeżdżał do Stobiernej. Kiedyś handlarz zdradził mu, że w Krakowie można dostać figury świętych.
Wieźli rzeźbę na wozie z sieczką
"Dziadek dobrze znał się z ówczesnym księdzem, z którym najprawdopodobniej powzięli decyzję o wyprawie do Krakowa. Pojechał tam ze swatem, który był wójtem wsi i doradcą w gospodarstwie polnym księdza.
Podróż furmanką do Krakowa w obydwie strony trwała trzy dni. Figura leżała na wozie wypełnionym sieczką. Tak była zabezpieczona przed uszkodzeniem" - czytamy w zapiskach Zofii Rokosz.
Madonna trafiła do tutejszego kościoła w 1891 r. Miała ozdobić wybudowany właśnie neogotycki kościół murowany. Poprzedni, drewniany, pochodzący z XVIII w. strawił ogień.
- Wieś nieduża, niebogata, więc wędrowny handlarz końmi podpowiedział, że w Krakowie można niedrogo kupić bardzo ładne rzeźby, które zostały usunięte z kościoła Mariackiego - mówi Inga Platowska-Sapetowa.
- Pozbywano się ich w połowie XVIII w. ze względu na barokizację wnętrz. Ilość rzeźb była ogromna, ponieważ ołtarzy w kościele było sporo, bo i w nawach bocznych i między nawami. Nie wiadomo, jednak jak były one składowane i jakie były ich dalsze losy.
Stała między Szymonem a Judą
Figura trafiła do Stobiernej w stanie fatalnym. Dorzeźbiona pod koniec XIX w. głowa różniła się stylistycznie od późnogotyckiej figury. Komisja konserwatorska zdecydowała, że należy wyrzeźbić głowę w stylu adekwatnym do całej postaci. Dorobiono też prawą dłoń Madonny oraz stópkę i dłoń Jezusa.
Inga Platowska-Sapetowa ustaliła, że Madonna ze Stobiernej prawdopodobnie pierwotnie należała do zespołu rzeźbiarskiego Ołtarza Świętych Szymona i Judy Tadeusza Apostołów. Pochodził on z Fundacji Rajców Miejskich.
U Wita Stwosza zamówiono go w 1494 r. Kosztował tylko 150 florenów (dla porównania główny ołtarz mariacki 2088 florenów). Musiał być więc średniej wielkości. Prawdopodobnie Madonna stała pośrodku pomiędzy św. Szymonem a Judą Tadeuszem.
Prof. Skubiszewski: to Stwosz!
- Moje badania trwały dwa lata - opowiada Inga Platowska-Sapetowa. - Autorstwo Stwosza, przynajmniej w zakresie projektu rzeźby i ostatecznego jej wykończenia, potwierdził 24 września profesor Piotr Skubiszewski, specjalista od tematyki Wita Stwosza.
Co go przekonało? Okazuje się, że rzeźba Madonny posiada aż kilka podobieństw, których można się doszukać w dziełach słynnego rzeźbiarza.
Według prof. Skubiszewskiego charakterystyczne dla Wita Stwosza jest wyraźne rysowanie się budowy ciała pod szatą. Przykładem jest widoczne kolano i zmarszczki sukni pod biustem Madonny.
- Profesor Skubiszewski twierdzi, że ta rzeźba pochodzi z okresu, kiedy Wit Stwosz kończył swoją działalność w Krakowie. Wyjechał stąd w 1496 r., a ołtarz był ukończony 1495 r. - tłumaczy historyk sztuki z Łańcuta.
Takie fałdy rzeźbił tylko on
W oczy rzuca się też sama szata.
- Przedstawiona jest w sposób niecodzienny - zachwyca się I. Platowska-Sapetowa. - Podszewka płaszcza jest odsłonięta. Marszczy się w charakterystyczne formy. Ma to związek z tym, że jest to szata dwuwarstwowa: na wierzchu grubsza, a pod spodem cieńsza.
Koniec szaty ma cechy antyczne. Tą część zarzucano na ramię, ale w rzeźbie ze Stobiernej jest przytrzymywana pod stópką Jezusa przez Matkę Bożą jednym palcem. Po czym szata spływa charakterystycznym fałdem łyżkowym.
- Takie fałdy występują również w Niemczech, gdzie mistrz odbywał swoje wędrówki czeladnicze - podkreśla I. Platowska-Sapetowa. - Jednak, zdaniem profesora Skubiszewskiego, nigdzie tak swobodnie się nie układa, jak ma to miejsce w dziełach Wita Stwosza. Podobny fałd występuje u św. Jana w ołtarzu mariackim.
Jest on jednak dużo skromniejszy niż u Madonny.
Dlaczego? Bo Stwosz za każdym razem eksperymentował i próbował stworzyć coś lepszego, coś doskonalszego. Rzeźba św. Jana powstała bowiem w latach 1477-1489, a Madonna, według tezy Ingi Platowskiej-Sapetowej, pochodzi już z lat 1494-1495.
Ten istotny szczegół może być kolejnym dowodem, że Madonna jest dziełem samego Wita Stwosza, a nie jego naśladowcy. Naśladowcę od mistrza różni bowiem to, że ten pierwszy w sposób niewolniczy powtarza pierwowzór i jego dzieło nie jest w żadnym miejscu doskonalsze.
Jest jeszcze jedno podobieństwo Madonny ze Stobiernej ze św. Janem z ołtarza mariackiego. Charakterystyczne odchylenie płaszcza, które ukazuje podszewkę i dalej - spływając w dół - znów wierzchnią stronę płaszcza.
U Madonny fałda ta przy okazji skręca się w fałd małżowinowy.
Podobny fałd tworzy się również na dole sukni służebnicy, która idzie z talerzem w scenie narodzin Matki Bożej na bocznym skrzydle ołtarza mariackiego autorstwa Wita Stwosza. A także w scenie zwiastowania, które jest również jego własnoręcznym dziełem.
Stwoszowe włosy i dłonie
Charakterystyczny dla dzieł Stwosza jest też sposób przedstawiania włosów.
- Na dorobionej głowie Madonny włosy są niskiej klasy artystycznej - podkreśla historyk sztuki z Łańcuta. -
Natomiast od ramienia w dół w kierunku łokcia mamy włosy oryginalne, bardzo podobne do włosów postaci z ołtarza mariackiego. Przykładem są włosy Matki Bożej, której grube kosmyki są skręcone, jakby w korkociąg. Podobnie też włosy św. Andrzeja.
Wit Stwosz nie tylko precyzyjnie rzeźbił włosy, ale też dłonie, na których wyraźnie zaznaczał kostki palców.
***
Rzeźba ze Stobiernej to jedyna Madonna z Dzieciątkiem autorstwa Wita Stwosza w Polsce, a także jedyne jego dzieło na Podkarpaciu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?