Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura w Jarosławiu wyjaśnia czy ktoś zniszczył plantację bożodrzewu

Janusz Motyka
Ile trzeba mieć w sobie złości, żeby urodzajną plantację zamienić w stertę bezwartościowych badyli – dziwi się Stanisław Ćwik z Łowiec.
Ile trzeba mieć w sobie złości, żeby urodzajną plantację zamienić w stertę bezwartościowych badyli – dziwi się Stanisław Ćwik z Łowiec. Janusz Motyka
Stanisław Ćwik wrócił z Francji. Założył plantację w rodzinnych Łowcach na której chciał zarobić grube pieniądze. W ciągu paru dni uprawa zamieniła się w suche badyle.

Teraz Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu wyjaśnia co było przyczyną zagłady tysięcy krzewów bożodrzewu - bardzo pożytecznej rośliny która zdobywa coraz większą popularność u nas w kraju.

Policjanci z Jarosławia wykonują czynności pod nadzorem miejscowej prokuratury. - Śledztwo jest w toku. Na tym etapie powołano biegłego, który zbada przyczynę masowego uschnięcia krzewów bożodrzewu - wyjaśnia Barbara Hopko-Grzebyk, prokurator z Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu. Dopiero po opinii fachowca będzie wiadomo w jakim kierunku potoczy się dalsze śledztwo.

Stanisław Ćwik uważa, że przyczyna nagłego wyginięcia roślin na jego polu nie jest naturalna. Dlatego zawiadomił prokuraturę. Mężczyzna niedawno wrócił z emigracji do rodzinnych Łowiec w gminie Chłopice. Co raz zaskakuje lokalne władze i sąsiadów niecodziennymi pomysłami. - Pewnie komuś przeszkadzało, że na podmokłym torfowisku udało mi się założyć plantację z której mogą być spore pieniądze. Zamordowali mi plantację. Podobno ktoś opryskał to środkiem chemicznym. To przypadek ludzkiej zawiści i głupoty - tłumaczy Ćwik. Drzewka są sprzedawane na allegro po około 7 zł za sztukę.

Stanisław Ćwik szacuje, że zniszczeniu uległo około pół miliona sadzonek, wartości 500 tys. zł. - Nasiona sprowadziłem z Francji. To bardzo pożyteczna roślina. Ma znaczenie przy obsadzaniu zdegradowanych terenów po wyrobiskach, śmietniskach i przy hodowli jedwabników - wylicza zalety bożodrzewu.
Wójt Chłopic przyznaje, że zdarzało się, że przypadkiem rolnik rolnikowi przy silnym wietrze opryskał środkiem ochrony roślin jego pole. - Ale żeby świadomie chemią zniszczyć komuś uprawę? Tego u nas nigdy nie było - zapewnia Stanisław Konieczny, wójt gminy Chłopice. O Ćwiku wyraża się dobrze, podkreśla, że podatki płaci do gminy solidnie i terminowo. Wójt nie chce wierzyć, że szkodę zrobił ktoś z miejscowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24