Radni Krosna apelują do dyrektora szpitala, żeby złożył dymisję

- Rada Miasta Krosna z głębokim niepokojem przyjęła wiadomość, że na Pański wniosek Sejmik Województwa Podkarpackiego podjął uchwałę w sprawie wyrażenia pozytywnej opinii o czasowym zaprzestaniu działalności krośnieńskiego szpitala - napisali radni w liście do Mariusza Kocója.

Zdaniem radnych, to dyrektor będąc lekarzem, doprowadził do konfliktu całej załogi szpitala i spowodował sytuację, określoną przez samorządowców jako drastyczna. - Powinien Pan się kierować przede wszystkim słowami złożonej przysięgi: Primum Noc Nocere, a nie osobistymi ambicjami i zdolnościami menażerskimi - piszą radni.

Zdaniem samorządowców konflikt jest i nierozwiązywalny dlatego też oczekują od dyrektora, że też zrezygnuje ze swojej funkcji. Rada zaapelowała do Mariusza Kocója o dobrowolne złożenie urzędu.
Radni wystosowali także list do lekarzy. Zaapelowali o przystąpienie do negocjacji z marszałkiem województwa i wycofanie złożonych wypowiedzeń, także przypominając medykom o złożonej przysiędze lekarskiej.

W apelu skierowanym do marszałka radni Krosna zwrócili się o podjęcie działań, które nie spowodują zawieszenia działalności oddziałów szpitala, co zagrozi zdrowiu a nawet życiu mieszkańców.

- Jako samorządowcy nie mamy prawa stosować metod i sposobów rozwiązywania trudnych konfliktów, których bezpośrednim skutkiem będzie zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców - twierdzą radni. - Szpital jest instytucją publiczną, utrzymywaną z funduszy publicznych, dlatego głos społeczny w tej sprawie powinien być uwzględniony. Nie możemy polegać na opinii tylko jednego człowieka, a zwłaszcza dyrektora, który utracił zaufanie pracowników szpitala.

Radni mają nadzieję, że marszałek wysłucha ich zdania i spowoduje, że konflikt zostanie rozwiązany w sposób, który nie doprowadzi do konieczności wstrzymania działalności szpitala.