Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemyska prokuratura: celnicy brali łapówki

Dariusz Delmanowicz
Trwające ponad 2 lata śledztwo zapoczątkowało zatrzymanie celniczki, wobec której - za zgodą sądu - zastosowano prowokację. Pieniądze wręczył jej ukraiński podróżny.
Trwające ponad 2 lata śledztwo zapoczątkowało zatrzymanie celniczki, wobec której - za zgodą sądu - zastosowano prowokację. Pieniądze wręczył jej ukraiński podróżny. Fot. Dariusz Delmanowicz
Od 10 do 300 złotych - łapówki w takiej kwocie mieli przyjmować celnicy, którym Prokuratura Okręgowa w Przemyślu zarzuca korupcję. Lada dzień do sądu trafi akt oskarżenia.

Śledztwo dotyczące korupcji na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce trwa od kwietnia 2007 roku. Zapoczątkowało je zatrzymanie przez policjantów CBŚ jednej z pracujących tam funkcjonariuszek, wobec której zastosowano prowokację. Prowadzący dochodzenie nie przypuszczali nawet, że krąg podejrzanych będzie się błyskawicznie powiększał. Do tej pory zarzuty usłyszało blisko 100 osób, w tym ponad 80 celników. Część tymczasowo aresztowanych straciła pracę, pozostałych zawieszono w służbie.

Po zmianie dzielili się kasą

- Jeszcze w tym miesiącu skierujemy do sądu kolejny akt oskarżenia w tej sprawie - mówi Marta Bętkowska z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. - Obejmie 18 osób: funkcjonariuszy wydziału zwalczania przestępczości i oddziału towarowego. Odpowiedzą za przyjmowanie łapówek.

Kwoty wręczane celnikom wahały się od 10 do 300 złotych. Drobniejsze sumy w żargonie zwane "kelnerskim" dawały "mrówki". Więcej za "przymknięcie oczu" na przemyt i bezproblemową, szybką odprawę płacili pasażerowie autobusów, kierowcy busów oraz ciężarówek.

- Po zakończonej zmianie podejrzani dzielili się pieniędzmi między sobą - dodaje prokurator Pętkowska. - Dochodziło nawet do wzajemnego korumpowania się. W ten sposób niżsi raną celnicy chcieli zyskać przychylność przełożonych lub kolegów dokonujących powtórnej, wyrywkowej kontroli podróżnych.

Będzie kolejny akt oskarżenia

* Pod koniec ub. roku celnicy, na których ciążą zarzuty poskarżyli się na opieszałość prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. Na polecenie Prokuratury Krajowej ich skargę wyjaśniała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. Nie stwierdzono uchybień.

* W lipcu br. o 17 wolnych etatów w Izbie Celnej w Przemyślu rywalizowało, aż 450 osób spośród, blisko 600, które złożyły podania.

* Wśród podejrzanych o korupcję jest Witold W., były już celnik, ale nadal radny Rady Miejskiej w Przemyślu.

Podejrzani, którzy niebawem staną przed obliczem Temidy, początkowo wyrazili gotowość dobrowolnego poddania się karze. Ostatecznie, prawdopodobnie w imię solidarności zawodowej, wycofali deklaracje.

- Do końca roku ostatnim już aktem oskarżenia objętych zostanie pozostałych kilkudziesięciu celników - informuje Pętkowska. - Im jednak oprócz przyjmowania łapówek zarzuca się także działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, za, co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24