W sprawę zamieszany jest 20-letni stalowowolanin, który stracił prawo jazdy za kierowanie samochodem po alkoholu. Po odpokutowaniu kary, mógł zdawać egzamin na "prawko", lecz mu się nie chciało. W tym czasie kupił motocykl - hondę phanteon. Pojazd ma pojemność 125 cm³, więc do kierowania nim potrzebne prawo jazdy.
20-latek szukał diagnosty, który "za flaszkę" wpisze do dokumentów pojemność silnika 50 cm³. Tym samym honda stanie się motorowerem. Można będzie nią jeździć bez prawa jazdy. Tak się też stało. Diagnosta z powiatu tarnobrzeskiego nawet nie widział motocykla, ale w dokumentach z przeglądu potrzebnych do zarejestrowania pojazdu, wpisał "motorower".
Policjanci podczas kontroli drogowej porównali pojemność silnika z dokumentów, z tą widniejąca na tabliczce znamionowej hondy. Diagnoście oprócz grzywny i kary więzienia (zapewne w zawieszeniu), grozi także utrata uprawnień.
Osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Kto używa takiego dokumentu, podlega grzywnie, karze ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji