Przemyski radny przerwał głodówkę. Na sali obrad spędził całą noc

Majgier najpierw ustawił fotel na środku sali obrad i oświadczył, że będzie protestował. Potem ktoś mu doniósł śpiwór i poduszkę.

Na sali obrad radny spędził całą noc.

Protestował w ten sposób najpierw przeciwko rozpatrywaniu uchwały o zamianie budynków przemyskiego Domu Narodowego, na Klub Garnizonowy, co skutkować będzie przekazaniem Domu Narodowego społeczności ukraińskiej. Majgier nie przerwał akcji nawet, gdy radni podjęli uchwałę w tej sprawie i dyskutowali na inne tematy.

Dzisiaj oświadczył, że przerywa protest.

- Chciałem żeby media nagłośniły sprawę mojego protestu i zwróciły uwagę na problem. Głównie chodzi o sytuację Polaków na Ukrainie. Zaprotestowałem, bo ci ludzie, którzy wprowadzili tę uchwałę na obrady, zrobili to wbrew zasadom. Rezygnuję z dalszego protestu, głównie ze względu na zdrowie żony - mówi Majgier.

Chwilę potem spakował swoje rzeczy i wyszedł z urzędu.

Przed południem z wizytą u Majgiera był radny Wiesław Morawski, z zawodu lekarz. Stwierdził, że protestujący ma podwyższone ciśnienie i jest bardzo osłabiony. Jako lekarz prosił go o przerwanie protestu.