Mieszkańcy podzieleni w sprawie odwołania burmistrza Tyczyna

Przed jednym ze sklepów w centrum miasta dyskutuje grupa ludzi. Pytam, czy wiedzą, że ich burmistrz straci stanowisko.

- Tak, czytaliśmy o tym, ale czy to prawda? - mówią. - Różne rzeczy się na burmistrza wypisuje, procesy ma bez przerwy. Najgorsze, jak się w gminie znajdzie jeden oszołom, który wszędzie widzi spisek i donosi. A to nie był najgorszy burmistrz, można by znaleźć o wiele gorszych. On dla miasta dużo zrobił.

Dobrze, że go odwołają

Nie wszyscy są jednak takimi fanami burmistrza. W parku zagadujemy młodych ludzi, którzy siedzą na ławeczce. Właśnie wyszli z uroczystości rozpoczęcia nowego roku szkolnego w miejscowym liceum. O sprawie burmistrza coś tam słyszeli.

- On pracę magisterską zdaje się ściągnął - zastanawiają się. - Jeżeli dostał wyrok to znaczy, że tak było i powinien przestać być burmistrzem, tym bardziej, że tu nie widać, żeby miasto miało dobrego gospodarza. Ulice wyszczerbione, park zaniedbany, chodniki dziurawe, nie ma się gdzie zabawić.

Młodzi ludzie dodają, że dla nich mniej ważne jest kto rządzi, ważne, żeby był dobrym gospodarzem i dbał o miasto.

- W Rzeszowie widać gołym okiem, co robi prezydent, a tu szkoda gadać, jak chcemy pójść do knajpy czy parku to jedziemy do Rzeszowa - kończą rozmowę.

Pierwszy taki przypadek

Na Podkarpaciu taka sytuacja, jaka przytrafiła się w Tyczynie ma miejsce po raz pierwszy.

- Nie było dotąd na Podkarpaciu przypadku, żeby trzeba było odwoływać burmistrza czy wójta z funkcji z powodu prawomocnego wyroku sądu - informuje Roman Ryniewicz, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Rzeszowie.

- Odwołanie burmistrza Tyczyna też może nie być proste. Jeżeli rada tego nie zrobi, sprawę przejmie wojewoda. Rada może się odwoływać, burmistrz może się odwoływać i tak aż do przyszłorocznych wyborów.
Rada gminy ma się zebrać na sesji pod koniec września. Wtedy być może poznamy jej decyzję, zakładając, że otrzyma do tego czasu sądowy wyrok.

Co dalej z burmistrzem Kazimierzem Szczepańskim? Oto możliwe scenariusze:
Wariant 1
1. Rada Miasta wygasza burmistrzowi mandat.
2. Burmistrz nie wnosi odwołania.
3. Uchwała uprawomocnia się.
4. Premier wyznacza osobę, która będzie pełnić obowiązki burmistrza i ogłasza przedterminowe wybory.

Wariant 2
1. Rada wygasza mandat.
2. Burmistrz odwołuje się od uchwały rady kolejno do sądu okręgowego i apelacyjnego.
3. Uchwała staje się prawomocna po rozpatrzeniu przez sąd apelacyjny.
4. Burmistrz traci stanowisko. Premier wyznacza osobę pełniącą obowiązki burmistrza do czasu wyboru nowego.

Wariant 3
1. Rada Tyczyna nie wygasza burmistrzowi mandatu, więc robi to wojewoda.
2. Burmistrz odwołuje się od decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego.
3. Po uprawomocnieniu się zarządzenia zastępczego wojewody, burmistrz traci stanowisko, premier wyznacza osobę, która rządzi w Tyczynie do czasu wyboru nowego burmistrza.

Wariant 4
1. Rada wygasza burmistrzowi mandat.
2. Po uprawomocnieniu się uchwały i zdjęciu burmistrza z funkcji w ciągu 30 dni podejmuje decyzję by nie przeprowadzać w gminie przedterminowych wyborów. Może to zrobić tylko wtedy, jeżeli data wyborów przedterminowych przypadałaby w okresie dłuższym niż 6, a krótszym niż 12 miesięcy przed zakończeniem ustawowej kadencji burmistrza, czyli jesienią 2010 roku. Do tego czasu gminą rządzi osoba wyznaczona przez premiera.

UWAGA! W przypadku wariantów 2 i 3 cała procedura może potrwać na tyle długo, że premier nie zdąży z ogłoszeniem przedterminowych wyborów i wskazany przez niego człowiek będzie rządził aż do jesieni. Może być i tak, że sądowa procedura odwoławcza będzie się ciągnęła wiele miesięcy i burmistrz dotrwa do końca kadencji.