Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat na Wisłostradzie w Tarnobrzegu. W zderzeniu zginęło dwóch młodych mężczyzn

Marcin Radzimowski
FOT. MARCIN RADZIMOWSKI
To były ułamki sekund. Renault przejechało przez pas zieleni na dwupasmowej Wisłostradzie w Tarnobrzegu. Z przeciwka nadjechał ford transit…
24-letni policjant zginąl w wypadku w TarnobrzeguWe wtorek w nocy na Wislostradzie w Tarnobrzegu doszlo do tragicznego wypadku. Zginelo dwóch kierowców, jednym z nich byl 24-letni policjant.

24-letni policjant zginął w wypadku w Tarnobrzegu

W tragedii, która rozegrała się w nocy z poniedziałku na wtorek zginął 24-latek z Połańca i 29-latek spod Dębicy.

Na drzwiach wejściowych tarnobrzeskiej komendy kartka. Zdjęcie policjanta, a pod nią informacja, że sierżant Jarosław Potyrało już nie przyjdzie do pracy. 24-latek z Połańca wczoraj był ostatni raz na służbie, z której do domu nie wrócił.

- Naprawdę to nami wszystkimi ogromnie wstrząsnęło. To był dobry chłopak, zbierał pochwały, wyróżnienia. W listopadzie minęłoby dwa lata jego służby - mówi podinspektor Bogusław Cholewa, zastępca komendanta miejskiego policji w Tarnobrzegu. - Rodzinę Jarka objęliśmy opieką psychologa, podobną opiekę zapewnimy rodzinie drugiego młodego mężczyzny, który zginął w tym wypadku.

Ostatni dzień służby

24-letni policjant, który przed miesiącem otrzymał awans do stopnia sierżanta, rozpoczął służbę w poniedziałek o godzinie 18. Tuż przed godziną 2 w nocy z poniedziałku na wtorek, funkcjonariusz sekcji patrolowo-interwencyjnej zdał służbową broń.

Wychodząc z komendy, jak zwykle pożegnał się z kolegami na dyżurce. Wsiadł do swojego renault laguny. Od wczoraj miał zaplanowane trzy dni wolnego.

Około godziny 2.15 służby ratunkowe zostały powiadomione o wypadku. Dzwonił kierowca samochodu, który jadąc w stronę Tarnobrzega, na ulicy Wisłostrada (dwupasmowa droga wylotowa w kierunku Mielca), dostrzegł dwa zakleszczone ze sobą wraki samochodów. A w nich dwa uwięzione ciała młodych mężczyzn. Na ratunek nie było najmniejszych szans.

Kierowca, który dzwonił na dyżurkę, nie widział momentu zderzenia. Nikt inny też tego nie widział, bo ruch w tym czasie na drodze był niewielki. Przebieg zdarzeń można jedynie ustalić w oparciu o ślady na drodze.
Bezpieczny odcinek

- Renault laguna, którym kierował 24-latek, na prostym odcinku drogi przejechał przez pas zieleni na przeciwne pasy ruchu - wyjaśnia prokurator Irena Mazurkiewicz-Kondrat, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu. - Tam doszło do zderzenia czołowo bocznego z fordem transitem. Być może odpowiedzi na pytania o przyczynę, dadzą nam wyniki sekcji zwłok.

Za kierownicą samochodu dostawczego siedział 29-letni Rafał S., mieszkaniec poddębickiej Pustyni. Młody mężczyzna jechał z transportem wędlin do sklepów.

Dramat rozegrał się kilkaset metrów przed wiaduktem w Nagnajowie, na prostym odcinku drogi, uważanym do tej pory przez kierowców za jedyny bezpieczny fragment Wisłostrady. Choć na tej drodze każdego roku zbierane jest tragiczne żniwo, akurat w tym miejscu nie dochodzi do wypadków. Co zatem się stało?

Siła zderzenia była ogromna, o czym świadczą uszkodzenia samochodów. Strażacy musieli ciąć blachy, aby wydostać zakleszczone we wrakach ciała kierowców. Nie pomogły najnowocześniejsze zabezpieczenia w renault i fordzie - poduszki powietrzne, kurtyny bezpieczeństwa.

- Nie mógł przecież zasnąć, bo dopiero co z komendy wyszedł. Jezdnia była sucha, droga prosta. Może zasłabł? Dla mnie to wszystko jakieś nielogiczne - dodaje podinspektor Bogusław Cholewa. - Wyniki ekspertyz biegłych powinny dać odpowiedź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24