Katowicka Służba Bezpieczeństwa pozyskała agenta o pseudonimie "Robin" w grudniu 1977 roku. 28-letni, prawnik i asystent na Uniwersytecie Śląskim "pękł" już podczas pierwszej próby werbunku - bo zaszantażowano go tzw. materiałami kompromitującymi. SB zdobyła je inwigilując mężczyznę na wiele sposobów, m.in. otaczając go agenturą, zakładając mu podsłuchy, przechwytując korespondencję i potajemnie przeszukując mieszkanie. "Robin" własnoręcznie podpisał deklarację współpracy i pokwitował odbiór 2 tys. złotych.
Kapował na Michnika
Dzięki pomocy SB "Robin" kontynuował pracę naukową w Warszawie i wziął udział w akcji o kryptonimie "Pegaz". Była to operacja wymierzona w działalność Towarzystwa Kursów Naukowych, czyli niezależnych wykładów, które organizowali i prowadzili znani opozycjoniści m.in. Jacek Kuroń, Adam Michnik i Andrzej Celiński.
"Robin" regularnie pojawiał się na spotkaniach TKN, które odbywały się m.in. w domu Kuronia, a potem sporządzał z nich szczegółowe raporty dla SB. Był na tyle aktywnym i kompetentnym słuchaczem, że Andrzej Celiński i Adam Michnik zaproponowali mu, aby sam przygotował referat dla TKN-u. SB chwaliła Robina i nakazała mu m.in. "zacieśnić kontakty z Michnikiem".
IPN: to Sikora
Prokuratorzy z Instytutu Pamięci Narodowej są przekonani, że TW "Robinem" był Stanisław Sikora, dyrektor (od 17 lat!) rzeszowskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli. Śledczy przesłali do Sądu Okręgowego w Rzeszowie wniosek o zlustrowanie Sikory, bo urzędnik w swoim oświadczeniu lustracyjnym napisał, że nie był tajnym współpracownikiem SB. W rozmowie z Nowinami powtórzył to samo.
Zajrzeliśmy wczoraj do materiałów zebranych przez IPN. Są tam m.in. maszynopisy raportów sporządzanych dla SB. Biegła grafolog uznała, że były one pisane tą samą maszyną, którą Stanisław Sikora pisał wówczas wniosek o wydanie mu paszportu. Śledczy odnaleźli także mikrofilmy z własnoręcznie napisanymi oświadczeniami: o podjęciu współpracy z SB i pokwitowaniem odbioru 2 tys. zł. Biegły stwierdził, że najprawdopodobniej napisał je Sikora.
Wczoraj, gdy zapytaliśmy Stanisława Sikorę, czy zapoznał się już z dowodami zebranymi przez IPN - odesłał nas do rzecznika NIK w Warszawie. Po czym odłożył słuchawkę. Dowody zebrane przez IPN oceni Sąd Okręgowy w Rzeszowie, który początek procesu lustracyjnego Sikory wyznaczył na początek września.
Więcej o metodach łamania ludzi przez SB i działalności TW "Robin" czytaj w piątkowym wydaniu Nowin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział