Dąb w Jaśle nie jest drzewem Hitlera

Historię dębu opisaliśmy kilka dni temu. Jak utrzymuje Kazimierz Polak, 80-letni jaślanin, dąb od Hitlera został posadzony w mieście w 1942 r. jako dar dla miasta.
Już po opublikowaniu tej sensacyjnej wiadomości burmistrz Jasła oznajmiła, że drzewo zostanie wycięte z powodu budowy ronda. To wystarczyło, by wieść o niezwykłym dębie podchwyciły media na całym świecie.

Słowo przeciw fotografiom

Na archiwalnej fotografii, sprzed zniszczenia miasta przez Niemców, widać stojące na skwerku drzewko. Na zdjęciu pokazującym ruiny i zgliszcza już go nie ma. Widać wprawdzie jakieś rosnące w pobliżu drzewa, ale analiza układu przestrzennego ulicy wyklucza, że to dąb Hitlera.

- Relacja świadka jest obok dokumentów i fotografii, jednym ze źródeł historycznych - wyjaśnia Mariusz Świątek, historyk z Muzeum Regionalnego w Jaśle. - W naszym muzeum nie ma żadnych dokumentów potwierdzających relację pana Polaka, ale też nie mamy podstaw, by kwestionować to, że opisywana niemiecka uroczystość się odbyła - podkreśla Świątek.

Ludzie ważniejsi od drzewa

Razem poszukajmy dowodów

W pod koniec lat 60. przebudowano skrzyżowanie i wybudowano Jasielski Dom Kultury. Być może wtedy zasadzono owiany dziś sławą dąb. Chcemy wyjaśnić do końca sprawę. Liczymy na naszych Czytelników. Przeglądnijcie, Państwo, rodzinne albumy, poszukajcie zdjęć z lat 60.i 70. Każdy ślad może być ważny. Czekamy na Wasze sygnały.

Dąb przeszkadza przy budowie ronda. Mieszkańcy spekulują, że pani burmistrz wykorzystała skojarzenia z Hitlerem jako pretekst do wycięcia drzewa. Czy rzeczywiście tak jest?

- Drzewo, bez względu na to czy jest pamiątką historyczną, czy zwyczajnym dębem, nie powinno być ważniejsze od człowieka i przedsięwzięć podejmowanych na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa komunikacyjnego w Jaśle - odpowiada Maria Kurowska, burmistrz Jasła.

Kurowska przypomina, że w ub. r. złożyła wniosek do MSWiA o dofinansowanie przebudowy dróg i chodników, aby poprawić bezpieczeństwo użytkowników ruchu. We wniosku ujęto budowę ronda oraz konieczność wycięcia dwóch rosnących tam drzew, w tym domniemanego dębu Hitlera.

Burmistrz znała opowieść Polaka

Jak ustaliliśmy, o rzekomym związku drzewa z wodzem II Rzeszy burmistrz dowiedziała się w lutym tego roku.

- Pani burmistrz i pani dyrektor Jasielskiego Domu Kultury wysłuchały mojej opowieści, nie kryjąc powątpiewania. Stwierdziły, że to trudny i drażliwy temat i lepiej się tym nie zajmować - mówi Kazimierz Polak.
Ewa Wawro
FOT Marek Dybaś
Hotel Krakowski

Ruiny przy…

Fot. Arch.

Ramka:

[email protected]
tel.: 013 44…
Więcej zdjęć na www.nowiny24.pl/fotogaleria