Przypomnijmy. Mężczyzna wtargnął do banku przy ul. Grunwaldzkiej o godz. 13.37. W kapturze, z czarną chustą zasłaniającą twarz zaczął grozić pracownikom pistoletem typu Walter lub jego atrapą. Żądał wydania pieniędzy. Po trzech minutach uciekł zabierając 3690 zł. Pobiegł w kierunku dworca.
Nie zgrywajmy bohatera
W czasie napadu w banku było czterech pracowników i czterech klientów.
- Dzięki temu, że wykonali polecenie uzbrojonego mężczyzny, nikomu nic się nie stało. Nigdy w takich sytuacjach, kiedy sprawca napadu wymachuje bronią, nie należy zgrywać się na bohatera, tylko stosować się do jego rozkazów - wyjaśnia Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.
Zniknął w tłumie
Funkcjonariuszy dziwi fakt, że tak późno powiadomiono ich o napadzie. Mężczyzna uciekł z banku o godz. 13.40, a policja została poinformowana o rabunku dopiero o godz. 14.06.
[obrazek2] Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji:
- Liczymy na pomoc wszystkich, którzy w poniedziałek między 13.35 a 13.40 byli w okolicy ul. Grunwaldzkiej lub w pobliżu skrzyżowania tej ulicy z aleją J. Piłsudskiego. Cenna będzie każda informacja. Być może ktoś zauważył, jak sprawca napadu uciekał, czy wsiadał do samochodu. Być może ten człowiek miał wspólnika? (fot. FOT. ARCHIWUM)-To bardzo duża zwłoka. Jeśli wsiadł do samochodu, mógł w ciągu 26 minut dojechać nawet do Dębicy. Mężczyzna miał sporo czasu do zatarcia śladów i zmylenia pościgu - zauważa Międlar.
Dlaczego tak późno zaalarmowano policję? Nie umiem teraz tego wyjaśnić. Faktem jest jednak, że patrol pojawił się w banku pół godziny po zdarzeniu - mówi Wojciech Kaczorowski, rzecznik Millennium Bank.
Nie potwierdza też, że napad trwał 3 minuty. Z raportu, który wczoraj trafił do centrali banku wynika, że akcja rabunkowa zajęła mężczyźnie zaledwie 1 min. 40 sek.
Identyczny napad we Wrocławiu
- Gdyby trwała dłużej udałoby się go złapać. Nasze zabezpieczenia nie zawiodły. Działają zgodnie z wymaganymi standardami. To już kolejny napad na naszą placówkę w tym roku. Ostatnio miał miejsce w zeszłym tygodniu we Wrocławiu. Sposób działania był identyczny, jak ten w Rzeszowie - dodaje rzecznik banku.
Do sprawy wrócimy.
Wszystkie osoby, które widziały tego mężczyznę, proszone są o kontakt osobisty lub telefoniczny z Komendą Miejską Policji w Rzeszowie tel. 017 858 3310, 510 997 154 lub 997. Policja gwarantuje anonimowość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć