Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rekonstrukcja w Przemyślu. Tak się rodził i upadał komunizm

Norbert Ziętal
31 sierpnia 1982. ZOMO kontra Solidarność.
31 sierpnia 1982. ZOMO kontra Solidarność. Fot. Norbert Zietal
Zomowcy są wściekli na demonstrantów. Ich dowódca purpurowy ze złości. Już druga tarcza pękła podczas prób. - Kto jeszcze raz zniszczy tarczę, tego obciążymy kosztami. Dwieście złotych - drze się przez megafon.
Rekonstrukcja w PrzemyśluRekonstrukcja historyczno - teatralna "A mury runą...” w Przemyślu. Zdjecia nadeslane przez internaute.

Rekonstrukcja w Przemyślu

ZOMO miało liche tarcze. Bardziej dla dodania sobie pewności siebie, niż dla rzeczywistej ochrony.

Większość demonstrantów to młodzież. Nie tylko, że nie mogą pamiętać solidarnościowych demonstracji, to i wybory z 1989 r. większość zna tylko z książek i opowiadań.

- Wy się nie macie z milicją bić, jak współcześni kibice z policjantami. Pomyliliście epoki. Wtedy było inaczej. Ci ludzie bali się zomowców - mówi scenarzysta i reżyser inscenizacji Janusz Łukaszewicz, członek Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "X D.O.K.".

Chłopakom trudno uwierzyć w to, że ktoś mógł się bać atakować milicję.
Scena walki demonstrantów z ZOMO była najtrudniejsza. Dlatego ćwiczono ją kilka razy.

- ZOMO to dobra rzecz. Powinniście na stałe wrócić. Jak było ZOMO, to był porządek na stadionach. A teraz co? Nikt się policji nie boi - narzeka starszy mężczyzna.

Jak uczcić 20. rocznicę

Niedzielna rekonstrukcja była najtrudniejszą z dotychczasowych. Akcja rozgrywała się na kilku ulicach Przemyśla. Blisko pół tysiąca statystów. Przy nich zaledwie garstka aktorów i "zawodowych" rekonstruktorów.

- Zastanawialiśmy się, jak godnie uczcić 20. rocznicę upadku komunizmu w Europie Środkowej. Miałem w pamięci udane inscenizacje w wykonaniu przemyskich rekonstruktorów, dlatego wybór padł na nich - mówi Adam Halwa, dyr. Centrum Kulturalnego w Przemyślu.

- Siedliśmy z Januszem Łukasiewiczem i zastanawialiśmy się, jak w dość krótkim czasie przedstawić początek i upadek PRL - wspomina Mirosław Majkowski, prezes PSRH.

I wymyśli, że zaczną od kłamstwa komunistów, czyli sfałszowanych wyborów w 1946 r.

Z balkonu kamienicy w Rynku przemawia zwolennik opozycjonisty Stanisława Mikołajczyka. Młody człowiek, żołnierz AK. Ma jeszcze nadzieje, że zwykłą walką wyborczą można uratować Polskę od czerwonej zarazy ze Wschodu. Rozwiewają je ubeccy, którzy towarzystwie NKWDzistów podjeżdżają pod kamienicę i aresztują opozycjonistę.

Pomaga im szpicel, ubrany w czarny, skórzany płaszcz.

PRL spod lady

Organizatorami rekonstrukcji były Centrum Kulturalne w Przemyślu, Przemyskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej "X D.O.K." oraz Podkarpacki Urząd Marszałkowski. Widowisko na żywo obejrzało kilkanaście tys. widzów.

Organizatorzy dziękują za pomoc w przygotowaniach do rekonstrukcji panom Zbigniewowi Forysiowi, Januszowi Łukasiewiczowi, Łukaszowi Kisielicy i Markowi Królowi.

Chwila przerwy i spod Rynku rusza roześmiany pochód pierwszomajowy. "Niech żyje Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich" na największym transparencie. Flagi biało-czerwone i czerwone. Idą nauczyciele, uczniowie, pielęgniarki, kolejarze. U wbitych w garnitury królują czerwone krawaty. Na czele gen. Wojciech Jaruzelski. Bo wtedy to wojskowy generał rządził Polską.

Na Franciszkańskiej króluje PRL. Kolejka do mięsnego. Przed sklepem tłoczy się spory tłumek. Ludzie czują, że coś rzucili, więc wytrwale czekają, co chwilę wyrzucając z kolejki tych, co chcieli się dostać do lady na skróty.

- Czego?! - drze się sprzedawczyni do niecierpliwej klientki, które "uprzejmie chciała się zapytać, kiedy sklep będzie otwarty. Stoi w kolejce już kilka godzin.

- No jaka bezczelna! - denerwuje się sklepowa.

Pod sklep zajeżdża warszawa. Z tylnej kanapy wysiada jegomość i puka do sklepowych drzwi. Sprzedawczyni na niego z pyskiem, że kolejny przyszedł do sklepu coś kupić, ale staje w pół drogi, rozpoznaje ponurego pana i czule go wita. Pakuje w gazetę pęto kiełbasy i pcha mu do czarnej teczki. Smutny pan odjeżdża, a kolejka aż kipi ze złości.

Tu Milicja Obywatelska. Rozejść się!

Nagle ożywienie. Od kościoła Reformatów biegnie uradowany młodzieniec. Na szyi wisi sznur kilkunastu rolek papieru toaletowego.

- Papier rzucili! Na Jagiellońskiej papier rzucili! - drze się w niebogłosy.
Przed mięsnym od razu luźniej. Kilkanaście osób opuszcza kolejkę do mięsnego i biegnie do kolejki po papier toaletowy.

Nagle kolejka milknie. W jej stronę idzie sterany życiem człowiek. To ten opozycjonista, co chwalił Mikołajczyka.

- Pani patrzy. Pani mąż wraca. Z więzienia - mówią kobiety.

W PRL coraz trudniej, towarów w sklepach coraz mniej. Pojawiły się kartki i społeczne niepokoje.

- W Przemyślu najpoważniejsza demonstracja odbyła się 31 sierpnia 1982 r. I to ją postanowiliśmy przedstawić - mówi Majkowski.

Od Reformatów idzie wzburzony tłum. Chcą się Franciszkańską dostać do katedry. Ale z góry na sygnale wpada milicja i ZOMO.

- Tu Milicja Obywatelska! To zbiegowisko jest nielegalne! Wzywam do rozejścia się - apeluje milicyjny dowódca.

Trzech chłopaków idzie w stronę tyraliery zomowców. Mówią, że tylko chcą przejść.

- Nie ma przejścia! - wrzeszczą mundurowi. Chłopaki nie odpuszczają. Mundurowi wciągają trzech śmiałków i pakują do "suk", czyli milicyjnych radiowozów.

- MO, gestapo! - ryczy tłum i rusza na milicyjny kordon.

W ruch idzie gaz, pałki. Z drugiej strony lecą kamienie. Kolejni demonstranci lądują w sukach.

- W osiemdziesiątym drugim akcja była bardzo dynamiczna. Raz my nacieraliśmy, raz oni. Wszystkim, których wyłapali, solili kolegia. Maksymalne. Ale my płaciliśmy, dlatego ludzie się nie bali - wspomina Marek Kamiński, członek Solidarności.

ZOMO-wcom pomaga ten sam szpicel, który UB-ekom pomagał aresztować żołnierza AK. Spod czarnego płaszcza wyciąga pałkę i sieka, gdzie popadnie. Wyłapuje co aktywniejszych demonstrantów i dostarcza do nyski.

35 procent wolności

[obrazek4] PRL-owska propaganda. (fot. Fot. Notbert Ziętal)Na Franciszkańskiej rok 1989. Pierwsze, częściowo wolne wybory do Sejmu. Całkiem wolne do Senatu. To taka dziwna wolność, bo komuniści zezwolili wtedy na wolność w wymiarze 35 proc. Maksymalnie tyle miejsc mogła w Sejmie zająć opozycja.

A opozycja ruszyła do kampanii w iście zachodnim stylu. Na ulicach pojawiły się plakaty i ulotki. Na ulice Przemyśla wózkiem z preclami wyjechał Krzysztof Szczurko, Kysy.

- Jako Kysego zna mnie w mieście więcej osób. Ja handel z tym wózkiem zacząłem najpierw jako pracownik PSS Społem. Potem indywidualnie. Nawet 13 grudnia 1981 r. wyjechałem na miasto. I tak do dzisiaj - wspomina pan Krzysztof.

4 czerwca 1989 r. Kysy poprzyklejał na wózku logo Solidarności i Gary'ego Coopera w kowbojskim ubraniu. Takim samym wózkiem przyjechał na niedzielną rekonstrukcję i zagrał samego siebie. Chętni mogli kupić obwarzanki od przemyskiego symbolu.

Na inscenizację przyszedł również Robert Majka, działacz Solidarności Walczącej. 4 czerwca 1989 r. zbyt dosłownie zrozumiał obiecaną wolność. Za to, że "wspólnie i w porozumieniu z inną osobą" na przemyskim Pl. Legionów stanął z transparentami "Wolności" i "Precz! PZPR", kolegium skazało go na grzywnę.

Donosiciel zawsze w pierwszym rzędzie

Na Franciszkańskiej wraca wolność. Ludzie się cieszą. Raduje się AK-owiec. Za bardzo. Zawał. Nikt na niego nie zwraca uwagi. Tłum szykuje się do procesji Bożego Ciała. Na przodzie w czarnym, skórzanym płaszczu szpicel. Ten sam, który wskazał ubekom żołnierza AK i pałował demonstrantów Solidarności. Dumnie niesie krzyż i śmieje się pod nosem. Przez życie prześliznął się na donosicielstwie, ale widać, że najlepiej na tym wyszedł. W każdym ustroju w pierwszym rzędzie.

- Takie inscenizacje są potrzebne. Starsi doskonale pamiętają tamte mroczne czasy. Jednak młodsi nie. Takie widowiska to dla nich dobra lekcja historii. Może chętniej sięgną po książki historyczne - mówi Ryszard Chrobak. Dzisiaj
wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Ziemia Przemyska Solidarności. W 1982 r. pałowany podczas przemyskiej demonstracji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24