Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Zespołu Szkół w Strachocinie najbardziej lubi pracować z rodziną

Dorota Mękarska
RYS. TOMASZ WILCZKIEWICZ
Andrzej Cecuła, dyrektor Zespół Szkół w Strachocinie, zatrudnił u siebie żonę i szwagierkę. Niedawno, mimo sprzeciwu wójta gminy Sanok, znalazł też etat dla syna.

Andrzej Cecuła był dyrektorem podstawówki w Strachocinie od 1986 r. Dyrektorem Zespołu Szkół został w 1999 r. Bibliotekarka w tej szkole jest jego żona, a szwagierka, czyli siostra żony - nauczycielką nauczania początkowego.

- Pierwsze informacje dotyczące zamiaru zatrudniania w szkole syna pana dyrektora dotarły do mnie końcem sierpnia 2008 r. - mówi Mariusz Szmyd, wójt gminy Sanok. - 27 sierpnia napisałem do niego pismo, że nie podpiszę dokumentu, z którego będzie wynikało, że akceptuję działania noszące znamiona nepotyzmu.

Musiał zatrudnić syna
Mimo to Paweł Cecuła od 1 września dostał etat nauczyciela w ZS, ale po jednym dniu pracy poszedł na bezpłatny urlop. Pod koniec kwietnia wójt dostał aneks do arkusza organizacji pracy w ZS w Strachocinie, z którego wynikało, że Paweł Cecuła od 1 maja znów będzie pracował w szkole.

- Zwolniło się stanowisko nauczyciela geografii i WOS. W urzędzie pracy nie było nauczycielka z kwalifikacjami do nauki tych dwóch przedmiotów. Mój syn zaś spełniał wszystkie wymagania. Musiałem go zatrudnić - wyjaśnia dyr. Andrzej Cecuła

- Rzeczywiście, syn dyrektora posiada pełne kwalifikacje - przyznaje wójt Szmyd. - Zatrudnianie go przez ojca pełniącego funkcję dyrektora jest wysoce naganne. Tym bardziej, że w tej samej szkole pracują inni jego krewni.

Dyr. Cecuła, powołując się na konstytucję RP, twierdzi, że jego syn ma takie sama prawa jak inni obywatele.

- To, że ja jestem dyrektorem, nie znaczy, że syn jest obywatelem gorszej kategorii.
Nie rozwiązał umowy

Wójt Szmyd zwrócił dyrektorowi aneks do arkusza organizacji pracy bez podpisu i nakazał zatrudnić na stanowisku nauczyciela inną osobę. Cecuła zignorował polecenie.

- Wójt ma swoje prawa i obowiązki, a ja mam swoje - twierdzi. - Mam prawo zatrudniać i zwalniać pracowników. Umowa, którą podpisałem, jest wiążąca nie tylko dla mnie, ale i dla drugiej strony. Na razie nie zamierzam jej rozwiązywać.
Szkoła w Strachocinie jest przez mieszkańców wsi nazywana złośliwie "Prywatna Szkoła CCC" - od nazwiska Cecułów i liczby krewniaków w niej zatrudnionych. - Faworyzowanie członków rodziny jest bardzo źle oceniane przez społeczność lokalną - dodaje wójt Szmyd.

- Nikt mi nie powiedział, że przesadziłem - dziwi się dyr. Cecuła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24