- To nie są żarty. W rejonie, który obsługuję, jest pies, który już dwa razy pogryzł mi oponę w samochodzie. I nie ma na niego żadnego sposobu - twierdzi Paweł Małek, który roznosi listy w podrzeszowskiej Przybyszówce.
Coraz więcej pogryzionych
Broniąc się przed agresywnymi psami, niektórzy listonosze korzystają z urządzeń emitujących ultradźwięki.
- Wiele razy używałem tego aparatu, ale słabo odstraszają rozwścieczone psy. W przypadku niektórych czworonogów, jeszcze bardziej je rozdrażniają - mówi Grzegorz Taranda, który roznosi pocztę na osiedlu domków jednorodzinnych w Rzeszowie.
Zwykle listonosze informują pracodawcę tylko o dotkliwych pogryzieniach. A ich liczba rośnie. W ubiegłym roku zwierzęta dotkliwie pogryzły dziesięciu listonoszy. W tym już sześciu.
- O tych drobniejszych nie mówią, ale z tego, co wiemy, w ubiegłym roku takich przypadków było prawie 90 - informuje Andrzej Ruszel, przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Poczty w Rzeszowie.
Na bramce powieś ostrzeżenie
W jego ocenie wielu wypadków można by uniknąć, gdyby właściciele psów przestrzegali dwóch zasad. W godzinach 6 - 22 trzymali zwierzęta na uwięzi, a na ogrodzeniu umieszczali tabliczkę "Uwaga pies".
- Jeśli takiej informacji brakuje, a pies biega po podwórku, mamy prawo nie wejść i nie doręczyć listu - dodaje Ruszel.
Dlaczego psy atakują listonoszy? Weterynarze tłumaczą, że psy czują różne zapachy, jakie doręczyciele przenoszą na ubraniach. Odwiedzają domy, w których są też inne psy. To wywołuje agresję zwierząt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?