Łącznie łupem przestępców w 2004 i 2005 roku padło 600 tysięcy dolarów i 100 tysięcy złotych.
Sześciu spośród dziewięciu oskarżonych przebywa w areszcie, dlatego do sądu dowiezieni zostaną w asyście policjantów. Zapewne policjantów sekcji konwojowej wspierać będą antyterroryści, wszak na ławie oskarżonych zasiądą członkowie jednego z najgroźniejszych gangów w kraju.
Przypomnijmy, że prokuratura zarzuca oskarżonym dokonanie zbrojnych napadów na kantory wymiany walut w Stalowej Woli i Nisku w 2004 i 2005 roku. W pierwszym zdarzeniu bandyci postrzelili pracownika kantoru.
Pośród gangsterów podzielone zostały zarzuty udziału w rozbojach, paserstwa i nielegalnego posiadania broni. Pięciu z oskarżonych ma prawo przyznania się do winy i dobrowolnego poddania się karze. Jak się dowiedzieliśmy, dwóch chciałoby z takiego prawa skorzystać.
- Aby zapadł wyrok bez przeprowadzania procesu, potrzebna jest oprócz takiej woli oskarżonych, także zgoda prokuratora, pokrzywdzonych i wreszcie sądu - wyjaśnia sędzia Zygmunt Dudziński, przewodniczący wydziału karnego Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.
To on będzie dziś przewodniczył składowi orzekającemu.
Jeśli sąd przychyliłby się do takiego wniosku i wydał wyroki dla kilku oskarżonych, proces pozostałych ruszyłby w innym czasie, przed innym składem orzekającym.
Jeśli któregoś z oskarżonych zabraknie w sądzie, proces się nie rozpocznie.
To jest jednak mało prawdopodobne, gdyż na oskarżonych odpowiadających z wolnej stopy, ciążą poręczenia majątkowe. A sąd zapewne orzekłby przepadek pieniędzy. Mógłby też wtrącić tych oskarżonych do aresztu.
Dziś, w pierwszym dniu procesu, nie będzie przesłuchiwany przed sądem świadek koronny - skruszony przestępca. Były członek gangu, zeznawał będzie w szczególnych warunkach. Kiedy? Tego jeszcze nie wiadomo.
Grupa przestępcza została rozbita na początku ubiegłego roku. Ogółem policjanci z wydziału terroru kryminalnego Komendy Stołecznej Policji, współpracując z policją francuską, zatrzymali blisko 30 członków "grupy markowskiej".
Usłyszeli oni zarzuty dotyczące zabójstw, usiłowania, pomocnictwa i podżegania do zabójstwa, zbrojnych napadów rabunkowych, porwań dla okupu i płatnej protekcji.
"Grupa Markowska" to jedna z najgroźniejszych zorganizowanych grup przestępczych o charakterze zbrojnym, powstała w 1992 roku Ząbkach i Markach (stąd nazwa "grupa markowska"). To z tego gangu wyodrębniła się grupa "mutantów", mająca na koncie zabójstwo policjanta w 2002 roku w Parolach.
Podczas akcji zatrzymania sprawców tej zbrodni, w podwarszawskiej Magdalence zginęło dwóch antyterrorystów, a 16 zostało rannych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?