Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arcybiskup Dubec donosił do SB

Dorota Mękarska
Arcybiskup Sawa (w  środku) i Adam Dubec (z prawej). Obaj współpracowali ze Służbą Bezpieczeństwa.
Arcybiskup Sawa (w środku) i Adam Dubec (z prawej). Obaj współpracowali ze Służbą Bezpieczeństwa. Fot. Dorota Mękarska
Ks. arcybiskub Adam Dubec, ordynariusz prawosławnej diecezji przemysko - nowosądeckiej miał współpracować z SB.

Świadczą o tym dokumenty zgromadzone w rzeszowskim oddziale IPN. Ks. Dubec był zarejestrowany jako TW "Marek".

Abp Adam Dubec ma 81 lat. Urodził się w Beskidzie Niskim. W 1960 roku skończył Prawosławnego Seminarium Duchownego w Warszawie, a w 1964 roku Chrześcijańską Akademię Teologiczną.

Rok później przyjął święcenia kapłańskie. W 1966 roku został proboszczem sanockiej cerkwi. W 1983 roku objął przewodnictwo w nowo utworzonej diecezji przemysko - nowosądeckiej z siedzibą w Sanoku. W 1996 duchowny został podniesiony do rangi arcybiskupa.

Autorzy podali tylko pseudonim

Dr Krzysztof Kaczmarski z IPN w Rzeszowie natrafił na materiały świadczące o współpracy obecnego władyki z SB pisząc wspólnie z Andrzejem Romaniakiem, historykiem z sanockiego Muzeum Historycznego, książkę o inwigilacji ks. prałata Adama Sudoła.

W książce pt. Kryptonim "Agresor" autorzy wymienili nazwiska donoszących na ks. prałata tajnych współpracowników SB. W przypadku jednego z nich podano tylko pseudonim: "Marek", nie ujawniając innych szczegółów. Pseudonim ten widnieje w teczce pracy ks. Adama Dubeca.

Dobrowolna współpraca

Teczka obejmuje czas od grudnia 1971 roku do listopada 1979 roku. Nie wiadomo dokładnie, w jakich okolicznościach ks. Dubec został zwerbowany. Wiadomo, że przez Jerzego Rożka z Wydziału IV SB KWMO w Rzeszowie. Stało się to w czerwcu 1971 roku. W aktach zaznaczono, że była to współpraca "dobrowolna".

Według zgromadzonych w teczce materiałów ks. Dubec współpracował z SB w okresie od grudnia 1971 roku do listopada 1979. W październiku 1975 roku w związku z reformą administracyjną TW "Marek" został przekazany Sekcji III Wydziału IV SB KWMO w Krośnie. Wówczas jego oficerem prowadzącym został Józef Kluz. O dalszej ewentualnej współpracy księdza nic nie wiadomo, gdyż nie zachowały się kolejne tomy teczek.

W dokumentach wymieniane są miejsca spotkań "esbeków" z informatorem. Dochodziło do nich w lokalu kontaktowym o kryptonimie "Wenus" (historycy nie zdołali jeszcze rozszyfrować, o jaki to lokal chodzi), w mieszkaniu ks. Dubeca, w budynku KWMO w Krośnie, a także w lokalach gastronomicznych.

Paczki delikatesowe za informacje

Z akt wynika, że TW "Marek przekazywał bardzo istotne dla Kościoła Prawosławnego informacje. Dotyczyły one wiernych, a także innych księży. Niektóre z nich odnosiły się do życia prywatnego wymienianych osób i miały charakter obyczajowy.

Współpracownik SB informował o różnych przedsięwzięciach podejmowanych przez duchownych katolickich, zarówno rzymsko, jak i greckokatolickich. Przekazywał swoją wiedzę na temat innych wyznań w Polsce południowo - wschodniej, a także informował o tym, co dzieje się w Ukraińskim Towarzystwie Społeczno - Kulturalnych i wśród Łemków.

W dokumentach są pokwitowania świadczące o tym, że w kilku przypadkach TW "Marek" otrzymał gratyfikację za swoje informacje, którą stanowiły "paczki delikatesowe".

"W kręgu "Bizancjum"" w lutym

- To są materiały zdecydowanie wiarygodne - dr Krzysztof Kaczmarski ocenia zawartość teczki pracy TW "Marek".

Rzeszowski IPN w lutym opublikuje w najnowszym numerze wydawnictwa "Aparat represji w Polsce Ludowej 1944 - 1989" artykuł Mariusza Krzysztofińskiego pt. W kręgu "Bizancjum", dokumentujący całokształt działalności SB wobec Kościoła Prawosławnego i współpracy z "bezpieką" ówczesnego ks. dziekana Adama Dubeca.

Kryptonim "Bizancjum" SB nadało akcji rozpracowywania Kościoła Prawosławnego w Polsce, która została zainicjowana na początku lat 60.. Na samym początku wykorzystywała w tej sprawie 20 tajnych współpracowników. Był wśród nich obecny zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego Abp Sawa, który jak wynika z akt IPN został zwerbowany już w 1965 roku.

W wydawnictwie rzeszowskiego IPN zostanie też zamieszczony artykuł dotyczący prawosławnego księdza Jana Lewiarza, który też był tajnym współpracownikiem SB i w latach 60. pracował w Sanoku.

To nowe prześladowanie Cerkwi

Ks. dziekan Julian Felenczak, rzecznik prawosławnej diecezji przemysko - nowosądeckiej: - Doniesienia w tej sprawie nie podważają wizerunku Cerkwi Prawosławnej w moich oczach. Byliśmy świadomi inwigilacji duchowieństwa i wiernych. Był to swoisty okres prześladowań. Rozmawiałem z Ekscelencją o współpracy z SB i lustracji. Z tych rozmów wynika, że Ekscelencja takiej współpracy nigdy świadomie nie podjął. Nachodziły go różne osoby, co, do których nie miał wiedzy, kim są. Do przypadkowych spotkań z pracownikami SB mogło też dochodzić, gdy ks. Dubec załatwiał urzędowe sprawy. Ten zmasowany atak lustracji na biskupów naszej Cerkwi jest, co najmniej dziwny. Dlatego zrozumiałe jest oświadczenie naszego metropolity Sawy, że odbiera to jako ponowne prześladowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24