Podkarpackie mammografy na czarnej liście

Kobiety, które badały tam piersi, boją się, że te wyniki są niewiarygodne. Ze mogą mieć raka.

- Przeczytałam w Internecie, że poradnia, w której byłam na mammografii piersi, nie przeszła kontroli. Jak mam traktować wynik mojego badania? Czy ktoś oceni go powtórnie, czy znów muszę się badać? Jak można nas traktować? - denerwowała się Czytelniczka, która zadzwoniła wczoraj do redakcji Nowin.

Takich telefonów odebraliśmy więcej.

Co czwarta przychodnia oblała

Na zlecenie ministra zdrowia skontrolowano 300 lecznic, w których w 2008 roku badano mammograficzne kobiety w ramach programu profilaktycznego. Na Podkarpaciu kontrola objęła 11. Tylko 4 przeszły go pozytywnie.

Wyniki wczoraj opublikowano na stronie Centralnego Ośrodka Koordynującego Populacyjny Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi w Warszawie. Co z tego wynika?

Jak wypadła kontrola na Podkarpaciu?

Jak wypadła kontrola na Podkarpaciu?

Zaliczyli:
WSS im. F. Szopena w Rzeszowie
NZOZ ESS-MED w Kolbuszowej Dolnej
Powiatowy Szpital Specjalistyczny w Stalowej Woli
SP ZOZ w Sanoku

Nie zaliczyli:
Medicor w Rzeszowie
SP ZOZ w Nisku
ZOZ w Dębicy
Wojewódzki Szpital Podkarpacki w Krośnie
NZOZ Fundacji SOS Życie w Mielcu
Szpital Wojewódzki w Przemyślu
NZOZ Medyk w Rzeszowie
źródło: www.profilaktykaraka.coi.waw.pl/cokpiersi/glowna.html

Nie wiadomo, bo skończyło się na ujawnieniu suchych wyników kontroli. O sprawie chcieliśmy rozmawiać z kierownikiem COK w Warszawie, ale był wczoraj nieosiągalny. Podobnie jak rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Nikt nie umiał powiedzieć pacjentkom, czy mają powtarzać badania, kto za nie zapłaci.

W Podkarpackim oddziale NFZ wyniki audytu są już znane. Już wcześniej jednak zostały podpisane kontrakty z tymi placówkami.

- Do wszystkich placówek, które go nie zaliczyły, wystosowaliśmy pisma nakazujące pilne działania poprawiające jakość badań - mówi Marek Jakubowicz rzecznik NFZ w Rzeszowie.

Będą się odwoływać

Bezpłatne badania

Program wczesnego wykrywania nowotworu piersi obejmuje w Polsce kobiety w wieku powyżej 50 lat. NFZ opłaca badania profilaktyczne w wybranych przychodniach. Dzięki tej akcji udaje się wykryć zmiany nowotworowe.

Szefowie negatywnie ocenionych pracowni, z którymi rozmawialiśmy wczoraj, twierdzą, że wyniki audytu są niewiarygodne.

- Jednego kompletu zdjęć, wysłanego przez nas, w ogóle nie oceniono. Jak taki audyt można uznać za miarodajny! - denerwuje się Łucja Bielec, szefowa Fundacji SOS Życie w Mielcu.

Podobnie stało się w przypadku rzeszowskiego Medyka. Obie lecznice napisały już odwołane w tej sprawie.

- Wynik negatywny audytu może wpłynąć na nasz wizerunek i obniżyć zaufanie pacjentek do wykonywanych badań. To niedopuszczalne - dodaje lek. med. Stanisław Mazur z CM MEDYK w Rzeszowie.

Do sprawy powrócimy.