Temuri z Gruzji może odzyskać słuch

Jednak, aby tak się stało trzeba szybko zebrać pieniądze na aparaty słuchowe.

Temuri Makhniashvili razem z grupą gruzińskich dzieci spędza wakacje w Ustrzykach Dolnych. Szczupły i niewysoki nie wygląda na 15 lat. Ma smutny wzrok. Temuri stracił rodziców podczas bombardowania miasta Gori przez rosyjskie samoloty. W Gruzji czeka na niego tylko babcia.

Uśmiech na twarzy Gruzina

- Gdy dowiedzieliśmy się, że chłopiec ma problemy ze słuchem, zaprosiliśmy go na badania. Miałem nadzieję, że może uda mu się jakoś pomóc - opowiada lek. med. Stanisław Mazur, właściciel Centrum Medycznego Medyk w Rzeszowie.

Okazało się, że młody Gruzin ma znaczny ubytek słuchu w obu uszach.

- To może być ubytek wrodzony lub nabyty we wczesnym dzieciństwie - uważa lek. med. Wacław Mazur, otolaryngolog, który wczoraj badał chłopca.

W poniedziałek specjaliści sprawdzili, czy chłopcu pomogą aparaty słuchowe.

- Gdy tylko mu je założyłem, twarz Temuriego po raz pierwszy rozjaśnił uśmiech. Na migi, z ogromną radością, zaczął pokazywać, że słyszy - mówi Jacek Golec z firmy ACS Słuchmed w Rzeszowie.

Każdy, kto chce i może pomóc Temuriemu odzyskać słuch proszony jest o wpłaty na konto: Fundacja Europa - Polska -Wschód, 38 -700 Ustrzyki Dolne, ul. Nadgórna 7, nr konta: 54 1690 0013 2783 0193 1712 0001. Z dopiskiem: na aparaty słuchowe dla Temuriego.

Potrzeba 11 tys. zł

Aby Temuri mógł słyszeć, potrzebne są 2 aparaty słuchowe i zapas baterii do nich na kilka lat. Taki zestaw będzie kosztował ok. 11 tys. zł. Pieniądze trzeba zebrać bardzo szybko, bo w środę chłopiec wyjeżdża do Lublina, a 10 września wraca do Gruzji.

- Będziemy zabiegać o pieniądze na aparaty dla Tymoteusza, bo taki jest polski odpowiednik jego imienia. Wierzę, że mieszkańcy naszego regionu, którzy dzieciom z Gruzji okazali już tak dużo serca, pomogą i tym razem - twierdzi Anna Pakuła - Sacharczuk z Urzędu Marszałkowskiego, koordynator akcji pomocy młodym Gruzinom.

Do sprawy powrócimy.