Z naszą redakcją skontaktowała się Jadwiga Janik, mieszkanka ul. Decowskiego.
- To było w czwartek około godz. 16. Usłyszałam, że moja matka, siedząca w ogrodzie, mnie woła. Wyszłam na taras. Matka rozmawiała z jakimś młodym mężczyzną - relacjonuje kobieta.
- Ten człowiek nic nie mówił. Wyciągnął do mnie rękę, w której miał 5 zł. Z tego zrozumiałam, że chodzi mu o pieniądze. Gdy mu je dałam, powiedział coś jakby "dziękuję", ale bardzo niewyraźnie. Potem tak samo niewyraźnie zapytał o autobus. Odszedł w kierunku dworca kolejowego. Po drodze rozmawiał jeszcze z sąsiadem. To właśnie sąsiad w piątek przybiegł z Nowinami do nas, w których zobaczyłam zdjęcie zaginionego. To mógł być on. Te same rysy twarzy i oczy, choć broda znacznie większa.
Jeszcze tego samego dnia rodzina Leszka przeszukała całą dzielnicę. Niestety znów bez skutku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat