25-latek z Tarnobrzega stanął w drzwiach szpitalnego oddziału ratunkowego.
- Żmija ugryzła mnie w rękę. Mam ją w samochodzie - oznajmił zaskoczonym ratownikom medycznym. Ale gada w reklamówce nie było…
Te niecodzienne zdarzenia rozegrały się w środowe popołudnie. Mieszkaniec tarnobrzeskiego osiedla Przywiśle, jadąc samochodem przez las, dostrzegł na jezdni żmiję. Gad wygrzewał się w słońcu. Nie chcąc przejechać zwierzęcia, zatrzymał auto i postanowił odgonić półmetrowego węża w kierunku lasu. Zamiast jednak poszukać kija, 25-latek wyciągnął w kierunku gada rękę…
- Żmija ukąsiła mężczyznę, ale on pomimo tego złapał gada do reklamówki i postanowił z nim przyjechać na izbę przyjęć - mówi Wojciech Wąsik, zastępca dyrektora tarnobrzeskiego szpitala.
Gdzie podział się wąż?
Z naszych informacji wynika, że pokąsany mężczyzna trzymał syczącego gada w reklamówce w swoim samochodzie. Okazało się jednak, że kiedy wszedł na izbę przyjęć, zwierzę uwolniło się i gdzieś ukryło.
Jad żmii zygzakowatej jest mieszaniną kilku toksyn o różnorakim działaniu: uszkadzającym układ nerwowy, powodującym martwicę tkanek, zmniejszającym krzepliwość krwi, zmiany rytmu pracy serca. Ukąszenie jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci i osób starszych, nie stanowi śmiertelnego zagrożenia dla zdrowego dorosłego człowieka.
25-letni tarnobrzeżanin dostał zastrzyk surowicy przeciwko jadowi żmii, później rozpoczęto poszukiwania, które po kilku minutach zostały zwieńczone sukcesem. Gada miał wypatrzyć ochroniarz pracujący w szpitalu.
Dyrektor Wąsik przekonuje jednak, że żmija nie uciekła, lecz cały czas była w reklamówce.
Odwiózł żmiję do lasu
Summa summarum pokąsany tarnobrzeżanin upewniwszy się, że jad tego węża nie jest dla niego zbyt groźny, zabrał żmiję ze sobą. Postanowił, że zawiezie gada tam, skąd go zabrał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?