Tablica Wincentego Pola na Łopienniku

To właśnie tu tworzył, mieszkając w odrestaurowanym według własnego planu zamku w Lesku. W Bieszczadach i okolicy badał stosunki wodne i geologię, obserwował zjawiska meteorologiczne. W 1833 r. wraz z Sewerynem Goszczyńskim i Zygmuntem Kaczkowskim wybrał się na Łopiennik (1069 m).

Podczas podziwiania rozległej panoramy zrodził pomysł napisania "Pieśni o ziemi naszej", najbardziej znanego utworu poety. Bieszczadzki Łopiennik był pierwszym górskim osiągnięciem Pola i to tu zaczęło się jego umiłowanie gór.

Porzucona za stodołą

Tablica, którą grupa miłośników Bieszczadów umieściła w sobotę na Łopienniku, już tam kiedyś stała. W 1975 r. wmurowali ją członkowie PTTK. 25 lat później została odnaleziona za jedną ze stodół w Buku. Później przez dłuższy czas leżała w Nadleśnictwie Baligród.

- Oczyściliśmy ją i teraz znowu będzie cieszyć oczy turystów - mówi Marcin Scelina, leśnik z Baligrodu, pomysłodawca ponownego wmurowania tablicy poświęconej Polowi.

Młotem w skałę

12 kwietnia przed południem na szczyt Łopiennika wyniesiono na plecach sprzęt i materiały budowlane potrzebne do wmurowania tablicy. W akcji wzięło udział 14 osób. Odpowiedzieli on i na apel, jaki na forum dyskusyjnym portalu www.bieszczady.pl zamieścił Marcin Scelina.

- Było ciężko, ale podołaliśmy - cieszy się baligrodzki leśnik. - Chcę podziękować wszystkim za pomoc, zaś szczególnie Piotrowi Fiemie, który przyjechał z Krakowa. To on najlepiej wiedział, jak poradzić sobie z wykuciem niszy w skale i wmurowaniem tablicy.

Leśna pamięć

Powrót pamiątki poświęconej Wincentemu Polowi na szczyt Łopiennika wpisuje się w kilka innych imprez poświęconych pisarzowi, których inicjatorem był Ryszard Paszkiewicz, nadleśniczy z Baligrodu.

W zeszłym roku wmurowano tablicę na leskim zamku, a w marcu tego roku uporządkowano miejsce po dawnym dworku w Kalnicy pod Chryszczatą, w którym mieszkał Pol. Obok ustawiono trzy tablice opisujące życie i dorobek tego wybitnego poety i geografa.