Świeże ślady miśka zauważył w sobotę przed południem myśliwy.
- Teren zdeptany był przez jednego osobnika, sadząc po rozmiarze tropu dość dużego - opowiada mężczyzna. - Na pewno buszował po lesie nocą i wczesnym rankiem. Wolałem nie ryzykować spotkania z rozbudzonym drapieżnikiem, dlatego spokojnie się wycofałem.
W lesie pod Wańkową niedźwiedź przygotował sobie gawrę (zimowe legowisko) i na pewno w grudniu w niej zasnął. Co kazało mu przerwać sen?
- Odwilży nie było, pokrywa śniegu jest spora, więc można przypuszczać, że spokój zakłóciła mu prowadzona niedaleko zrywka drzew i huk pił motorowych - spekuluje myśliwy.
Misiek zapewne nie będzie błąkał się po lesie aż do wiosny. Lada dzień powinien wrócić do gawry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?