Bąbelki uderzą nam do głowy

Ciśnienie w butelce szampana jest podobne jak w kole samochodu osobowego. Dlatego niewiele trzeba, by korek z hukiem wyleciał z butelki, a spieniony trunek wytrysnął złocistą fontanną.

Tymczasem... prawdziwego szampana nie wypada otwierać z hukiem! Taki wyłom w winiarskiej etykiecie dopuszczalny jest jedynie raz w roku, w sylwestrową noc. I to właśnie wtedy szampan robi największą karierę, gdy wznosząc nim toast żegnamy stary rok, a witamy nowy.

- A przecież musujące wino jest kompozycją nie tylko na specjalne okazje - przekonuje January Witaszewski z Rzeszowa, znawca i wielbiciel win.

- Na całym świecie szampan to bardzo popularny aperitif. Doskonale uzupełnia smak białych mięs, ryb i owoców morza - przekonuje kiper.

Szampana spod ręki mnicha

Za "wynalazcę" szampana powszechnie uważa się mnicha Dom Perignon, który przed wiekami opiekował się piwnicami opactwa Hautvillier. Ojczyzną tego szlachetnego trunku jest Szampania, najbardziej wysunięty na północ region winiarski Francji.

Stamtąd też pochodzą najlepsze na świecie wina musujące. O ich doskonałości decyduje nie tylko dogodny klimat, ale przede wszystkim tradycja, przekazywana z pokolenia na pokolenie. I choć sposób produkcji szampana jest powszechnie znany, każdy winiarz ma swoje sekrety, których pilnie strzeże.

- Prawdziwy szampan jest produkowany bez sztucznego nasycania go dwutlenkiem węgla. Gaz tworzy się na skutek naturalnego procesu dojrzewania wina w butelkach - wyjaśnia January Witaszewski.

Winiarska etykieta

Znawca sprawnym ruchem otwiera szampan. Gdy wyjmuje korek, z butelki uchodzi mleczna mgiełka gazu.

- Rozlewając szampana nalewamy go do tzw. granicy spienienia. Trunek może dotknąć krawędzi kieliszka, ale nie powinien "wykipieć" - pan January wprowadza nas w tajniki winiarskiej etykiety.

- Ważne, by raz napełnionego kieliszka już nie uzupełniać powtórnie - zastrzega.

Kieliszek, jaki wypełni szampan, musi mieć także odpowiedni kształt. Idealny jest taki, który ma długą nóżkę oraz podłużny, zwężający się ku górze kielich.

Jeśli w sylwestrową noc chcemy raczyć się prawdziwym szampanem musimy liczyć się z niemałym wydatkiem. Aby wybrać dobrego szampana warto przestudiować etykietę i znajdującą się z tyłu butelki - kontretykietę.

Wyborne wina mają w tych miejscach podany rok produkcji. Jeśli na butelce znajduje się słowo "brut", to znak, że szampan jest wytrawny.

- Znaczącą wskazówką jest także cena. Za ok. 25 - 30 zł kupimy przyzwoite wino musujące. Ceny oryginalnego szampana (champagne) zaczynają się od 100 zł. Najdroższe są sprzedawane na aukcjach i kosztują czasami nawet 10 tys. euro - wylicza January Witaszewski.

Nie każde wino z bąbelkami to szampan

W Polsce nie produkuje się prawdziwych win musujących z winogronowych gron.

- To, co nagminnie określane jest mianem szampana to nic innego, jak najprostsze wina owocowe nasycone dwutlenkiem węgla i z dodatkiem substytutów smakowych w proszku. Takie "wynalazki" kosztują kilka złotych i nie mają nic wspólnego z prawdziwym szampanem - ocenia Witaszewski.

Kupując wino musujące warto zwrócić uwagę na kolor banderoli. Niebieska oznacza, że wyprodukowano je i rozlano za granicą. Zielona świadczy o tym, że trunek jest rodzimej produkcji lub rozlano go dopiero w Polsce.