Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miss o urodzie Hiszpanki

Ewa Kurzyńska, Beata Terczyńska
Lubię ładnie wyglądać. To przecież typowo kobiece.
Lubię ładnie wyglądać. To przecież typowo kobiece. Fot. Tadeusz Poźniak
Brązowe oczy, jasny uśmiech, burza ciemnych loków. Ta uroda sprawia, że Ania Hoszowska, porównywana jest do Hiszpanki.
Miss Nowin 2007W niedziele odbyly sie wybory Miss Nowin 2007 i Miss Polonia Podkarpacia 2007.

Finał wyborów Miss Nowin 2007

Rzeszowianka została wybrana Miss Polonia Podkarpacia 2007. Teraz będzie walczyła o koronę dla Miss Polonia.

Wysoka, szczupła, opalona, piękne włosy, śliczna buzia - tak chciałaby wyglądać niejedna nastolatka.

- Wiele rzeczy we mnie mi się nie podoba - zaskakuje nas 20-letnia rzeszowianka. - Mam kompleksy, jak każdy. Nie powiem jednak, czego mi brakuje, bo wtedy wszyscy zauważą.

Podczas rozmowy ciągle się uśmiecha. To właśnie ten uśmiech zjednał jej jurorów, którzy spośród 16 pięknych dziewcząt właśnie jej przyznali tytuł Miss Polonia Podkarpacia.

- Choć to brzmi banalnie i pewnie każda miss tak mówi, naprawdę byłam zaskoczona, że to mnie wybrali tą najpiękniejszą. Byłam w takim szoku, że ze szczęścia niewiele do mnie docierało po odczytaniu werdyktu - przyznaje miss.

Podczas finału w Stalowej Woli
Podczas finału w Stalowej Woli Fot. Tadeusz Poźniak

Z rodzinnego albumu.
Wszyscy gratulują

Na sali Ani kibicowała mama. Gdy usłyszała, że córka wygrała, popłynęły łzy szczęścia.

- Cieszyli się także moi dwaj młodsi bracia i tato. Przez kilka dni ciągle dzwonił telefon z gratulacjami.

Jej pokój to typowe cztery kąty nastolatki. Szarfy z tytułami, bukiety jeszcze nie zwiędłych kwiatów, na półce leży korona z małych, błyszczących "brylancików".

- Śliczna i nie muszę jej oddawać - śmieje się nastolatka trzymając w ręku błyskotkę. - Jak każda kobieta uwielbiam takie rzeczy.

Na szafce obok szpaler kosmetyków. W szafie modne, ale gustowne ubranie.
- Lubię ładnie wyglądać. To przecież typowo kobiece.

Na półkach książki, maskotki, słoniki z zadartymi trąbami na szczęście, bardzo dużo zdjęć. Na jednej z fotek stoi w żółtym kapeluszu i powłóczystej sukni - jak dama wyjęta z innej epoki. Na fotografii rozpoznajemy też Miss Nowin sprzed dwóch lat - Ewę Tułacz!

- Przyjaźnimy się. To ona dała mi kopniaka, abym znów startowała w konkursie piękności. Pomyślałam: do trzech razy sztuka, co mi tam! - śmieje się brunetka.

Do trzech razy sztuka

Wcześniej Ania startowała w wyborach Miss Nastolatek Podkarpacia, gdzie została wicemiss. Brała również udział w finale Miss Nowin kilka lat temu.

- Takie konkursy to wspaniała zabawa. Spotyka się ciekawych ludzi, uczy wielu rzeczy. Z koleżankami, które poznałam podczas wyborów, mam kontakt do dziś.
Udział w wyborach to nie tylko przyjemność, ale także wymierne korzyści.

- Mam za sobą udziały w sesjach mody. Poznałam smak bycia modelką.

Teraz cieszy się z nagród. Dostała kamerę i aparat cyfrowy.

- Od pół roku odkładałam, żeby sobie taki kupić. Ale zawsze wypadły jakieś babskie potrzeby. Teraz będę miała czym upamiętnić wakacje we Włoszech, które także wygrałam.

[obrazek3] Podczas finału w Stalowej Woli (fot. Fot. Tadeusz Poźniak)Powalczy o tytuł Miss Polonia

Przed nią kolejne wyzwane. Na początku sierpnia jedzie do Łodzi, gdzie czeka ją kolejny etap kwalifikacji do konkursu Miss Polonia 2007.

- Nie planuję specjalnych przygotowań. Pewnie zrezygnuję z fast-foodów. Choć z żalem, bo przepadam za frytkami i chrupkami.

Patrząc na jej bliską ideału figurę trudno uwierzyć, że dziewczyna je co chce i nie katuje się dietami.

- Mam po prostu dobrą przemianę materii. Zawdzięczam to mamie.

Regularne ćwiczenia, sport - to nie dla niej. By zachować figurę wystarczy, że czasem wybierze się na basen.

- Nie bez znaczenia jest pewnie to, że lubię tańczyć. W dyskotece mogę szaleć do rana.

Spotkania z przyjaciółmi, wypady do kina - to zajmuje najczęściej jej wolny czas. Na co dzień nie ma go jednak zbyt wiele, bo studiuje marketing i zarządzanie na Politechnice Rzeszowskiej.

- Teraz trochę odetchnę, bo kończy się sesja.

Wie, czego chce

Przyznaje, że jest typowym, zodiakalnym baranem.

- Bywam uparta i stanowcza. Zwłaszcza, gdy mi na czymś bardzo zależy.

Jednak, gdy trzeba, umie przyznać się do błędów.

- Tę umiejętność nabyłam z wiekiem. Jako dziecko byłam typowym łobuziakiem. Rodzice opowiadają, że gdy coś szło nie po mojej myśli, potrafiłam krzykiem, tupaniem i rzucaniem się na ziemię, wyegzekwować swoje.

O planach na przyszłość mówi niechętnie. - Za wcześnie, abym na 100 proc. wiedziała, co będę robić po studiach. Na pewno nie zostanę modelką. Traktuję to jako dodatkowe zajęcie.

Na pożegnanie Ania zaprasza nas ponownie w odwiedziny.

- Przyjdziemy, jak zostaniesz Miss Polonia - obiecujemy.

Za tydzień jesteśmy z wizytą u Izabeli Uzdejczyk, Miss Nowin 2007

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24