- Stres przewlekły jest groźny, może być przyczyną poważnych chorób, nawet raka - nie ukrywa lek. med. Antoni Bereś, lekarz rodzinny i reumatolog w rzeszowskim Centrum Medycznym "Medyk".
Stres towarzyszył człowiekowi od zawsze. Rodzą go sytuacje, którym nie potrafimy sprostać, z których nie widzimy wyjścia. Wtedy serce bije mocniej i szybciej, oddech staje się płytki i krótki, wzrasta ciśnienie krwi. A nadciśnienie prowadzi do wcześniejszego rozwoju miażdżycy tętnic wieńcowych. Uogólniając - nierozładowane napięcie ma fatalny wpływ na układ sercowo-naczyniowy, potęguje ryzyko chorób serca, do zawału włącznie.
- Osoby z dolegliwościami sercowo-naczyniowymi czują się znacznie gorzej, potęguje się ból wieńcowy. Stres należy leczyć, a nie bagatelizować - uczula lekarz, dodając, że długotrwałe napięcie, nierozładowane reakcje stresowo prowadzą do zakłócenia funkcjonowania organizmu.
Organizm słabiej się broni
Długi stres sprawia, że maleje liczba białych krwinek, komórek układu odpornościowego, odpowiadających za wykrywanie i walkę z drobnoustrojami chorobotwórczymi. To z kolei może prowadzić do osłabienia organizmu. Słabsza odporność rzutuje na większą skłonność do przeziębień i infekcji.
Więcej cholesterolu
Skumulowane napięcie - to również wyższy poziom cholesterolu we krwi - wyjaśnia doktor Antoni Bereś. Nadmiar LDL (złego cholesterolu) zaczyna odkładać się na ścianach naczyń krwionośnych, zwężając je i utrudniając przepływ krwi. Z tego może wyjść udar, zawał i inne poważne choroby
Za mało melatoniny
Kłopoty sprawiają, że gorzej zasypiamy, częściej budzimy się nocą. Zaczynamy odczuwać brak snu, co skutkuje zmniejszeniem produkcji melatoniny, decydującej o jakości snu (melatonina jest też przeciwutleniaczem, więc kiedy jej brakuje rośnie w organizmie poziom białka stymulującego procesy zapalne). Tabletki nasenne nie rozwiązują sytuacji.
Stresu nie da się wyeliminować z życia, ale należy z nim walczyć - m.in. poprzez zmianę tryby życia i pomoc lekarza - aby jak najmniej odczuwać jego skutki.
Naucz się żyć
Lekarz rodzinny potwierdza, że przy długotrwałych nerwach najszybciej zaczyna szwankować najsłabszy organ w naszym ciele.
- Często jest to przewód pokarmowy - mówi doktor Bereś. - Pojawiają się problemy z trawieniem, biegunki, zaparcia, a nawet wrzody. Może odmówić posłuszeństwa kręgosłup, a w skrajnych przypadkach dojść do skrzywienia kręgosłupa, uszkodzenia kręgów lub tarcz międzykręgowych.
Życiowe porażki sprzyjają nadmiernemu łaknieniu. Jemy i jemy, zapominając, że tłuszcz odkłada się wtedy najczęściej w okolicy brzucha, zaś otyłość brzuszną specjaliści zaliczają do najniebezpieczniejszych dla układu sercowo-naczyniowego.
Każdy ma inny próg wytrzymałości stresowej. Młodzi i zdrowi - łatwiej radzą sobie z eliminowaniem napięcia, starsi i chorzy - znacznie trudniej. Wybierzmy się do lekarz, zanim stres spustoszy organizm.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!