W środę, przed godz. 18 corsa jadąca z dużą szybkością ze Stalowej Woli zaczęła nagle hamować. Samochód zsunął się z drogi i uderzył bokiem w drzewo, jedyne rosnące w tym rejonie. By wydobyć kierującą i pasażerów ze zdruzgotanego pojazdu, musiano wezwać ze Stalowej Woli specjalny wóz ratownictwa technicznego. Strażacy pocięli karoserię i wyjęli z wraku troje młodych ludzi. Iwona S. już nie żyła. 22-letni Rafał B. ze Stalowej Woli i o rok młodszy Paweł Ł. z Antoniowa (pow. stalowowolski) zostali przewiezieni do szpitala. Bardzo ciężki jest stan stalowowolanina, który jechał na fotelu obok kierujący. W czwartek lekarze nie chcieli wypowiadać się na temat jego szans na przeżycie.
Na miejscu wypadku na jezdni jest bardzo długi ślad hamowania, ale tylko jednego tylnego koła. Prawdopodobnie w trakcie jazdy ktoś zaciągnął hamulec ręczny. Nie był on sprawny i stąd jeden tylko ślad hamowania, i w efekcie zsunięcie się samochodu na pobocze. Wrak pojazdu jest wnikliwie badany. Wszystko wskazuje na to, że zawinił nie kierowca, a samochód.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?