Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści z Rzeszowa krytykują przebudowane skrzyżowania

Bartosz Gubernat
– Jeśli w mieście mówi się o zintegrowanym transporcie, to wszyscy uczestnicy ruchu powinni być traktowani jednakowo. Komu jest gorzej czekać na zmianę światła w taką pogodę jak teraz? Pieszemu i rowerzyście, na których pada deszcz, czy kierowcy auta, który siedzi w ciepłej kabinie? – pyta Arkadiusz Turoń ze stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl.
– Jeśli w mieście mówi się o zintegrowanym transporcie, to wszyscy uczestnicy ruchu powinni być traktowani jednakowo. Komu jest gorzej czekać na zmianę światła w taką pogodę jak teraz? Pieszemu i rowerzyście, na których pada deszcz, czy kierowcy auta, który siedzi w ciepłej kabinie? – pyta Arkadiusz Turoń ze stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl. Bartosz Frydrych
Aby przejechać przez ulicę na przebudowywanych w Rzeszowie skrzyżowaniach, rowerzyści i piesi muszą nacisnąć przycisk zamontowany na sygnalizatorze. Czerwone światło świeci się dla nich nawet wówczas, gdy auta także stoją.

Stowarzyszenie Rowery.Rzeszow.pl jest największą organizacją zrzeszającą rowerzystów w Rzeszowie. To ono reprezentuje ich m.in. w kontaktach z urzędnikami i radnymi. Tak było m.in. po wprowadzeniu przez ratusz zakazu jazdy rowerem po deptaku, który ostatecznie został zamieniony na ograniczenie prędkości.

Zielone światło na skrzyżowaniach uzależnione od przycisku

W najnowszym liście do Miejskiego Zarządu Dróg rowerzyści wytykają urzędnikom poważne błędy w trwającej przebudowie najważniejszych skrzyżowań w Rzeszowie.

- M.in. na krzyżówkach w al. Rejtana z ul. Lwowską i Kopisto wymieniana jest sygnalizacja świetlna. Przy przejściach dla pieszych oraz przejazdach rowerowych drogowcy montują przyciski wyzwalające zielone światło. Nie byłby to wielki problem, gdyby wciśnięcie takiego przycisku jedynie przyspieszało zmianę świateł. Tymczasem bez wciśnięcia cały czas mamy czerwone nawet, jeżeli kolizyjny strumień samochodów także stoi - tłumaczy Korneliusz Marchewka ze stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl.

W piśmie do drogowców rowerzyści zwracają uwagę, że zastosowanie przycisków jest niezgodne z ministerialnym rozporządzeniem. Zgodnie z nim sygnalizacja dla wszystkich rodzajów pojazdów musi być wyposażona w detekcję automatyczną, czyli np. kamery.

- Uzależnianie otrzymania zielonego światła od przycisku, kiedy samochody obok i tak mają czerwone, to z całą stanowczością dyskryminacja części uczestników ruchu.

Może to mieć bardzo poważne konsekwencje, zniecierpliwieni piesi i rowerzyści nauczą się ignorować nielogiczną sygnalizację także w innych miejscach - mówi Korneliusz Marchewka.

Dodaje, że wstrzymywanie ruchu pieszego i rowerowego kosztem promowania samochodów zabija ideę unijnego programu transportowego, którego częścią jest przebudowa skrzyżowań. Miał on promować komunikację zbiorową i zachęcić ludzi do rezygnacji z samochodów na konto autobusów komunikacji miejskiej.

- Do przystanku i z niego trzeba dojść, ale widząc, że system promuje auta, ludzie przesiądą się do nich - mówi K. Marchewka.

Dyrektor MZD: sygnalizacja zostanie usprawniona

Rowerzyści są rozgoryczeni, że po raz kolejny urzędnicy nie skonsultowali z nimi projektu przebudowy dróg. Mimo tego są w stanie zaakceptować przyciski, ale pod pewnymi warunkami. Najważniejszy jest taki, że przynajmniej raz w cyklu zmiany świateł na całym skrzyżowaniu zielone dla rowerów zapali się automatycznie, bez względu na przyciski.

- Jeśli w mieście mówi się o zintegrowanym transporcie, to wszyscy uczestnicy ruchu powinni być traktowani jednakowo. Komu jest gorzej czekać na zmianę światła w taką pogodę jak teraz? Pieszemu i rowerzyście, na których pada deszcz, czy kierowcy auta, który siedzi w ciepłej kabinie? - pyta Arkadiusz Turoń ze stowarzyszenia.

W MZD w Rzeszowie odpowiadają, że uwagi rowerzystów zostały przekazane inżynierowi kontraktu i firmie montującej sygnalizacje świetlne.

- Mają się odnieść do stanowiska rowerzystów, którzy twierdzą, że projekty są niezgodne z prawem. Moim zdaniem na problem trzeba jednak popatrzeć trochę szerzej. W rozporządzeniu, na które powołują się członkowie stowarzyszenia, rower jest rzeczywiście pojazdem. Ale traktując ten przepis bardzo dosłownie, trzeba by go wyposażyć m.in. w trójkąt ostrzegawczy. Nie prowadźmy do absurdów - apeluje Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

Zapowiada jednak, że sygnalizacja zostanie usprawniona, a jeśli będzie to konieczne, także zmodyfikowana.

Robert Kultys, rzeszowski radny PiS apeluje, aby wobec kolejnego konfliktu wrócić do pomysłu powołania osoby, która z ramienia ratusza będzie konsultować z rowerzystami wszystkie projekty drogowe dotyczące ich grupy.

- Przykład błędów na skrzyżowaniach pokazuje, że to zasadne. Jestem pewien, że teraz modernizacja nowych sygnalizatorów będzie kosztowała więcej, niż utrzymanie takiego urzędnika. W innych miastach pomysł się sprawdził - mówi radny Kultys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24