Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodziny obsiadły wydział prawa Uniwersytetu Rzeszowskiego. Minister żąda wyjaśnień

Andrzej Plęs, Małgorzata Froń
Krzysztof Kapica
Resort Nauki i Szkolnictwa Wyższego prześwietli powiązania rodzinne pracowników Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Na Wydziale Prawa i Administracji UR panuje nepotyzm - alarmują autorzy listu, adresowanego do Barbary Kudryckiej, minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego i dr. hab. Marka Rockiego, przewodniczącego Polskiej Komisji Akredytacyjnej.

Adresatem anonimowego pisma, które dotarło również do naszej redakcji, jest także Aleksander Bobko, rektor UR.

"Zwracamy się do Państwa z prośbą o zajęcie stanowiska w przedmiocie prowadzonej polityki kadrowej przez Pana prof. dr. hab. Stanisława Sagana - Dziekana Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Rzeszowskiego" - apelują autorzy. W liście wymieniona jest lista nazwisk pracowników wydziału, powiązanych z sobą rodzinnie.

"Uniwersytet Rodzinny"

Sieć powiązań rodzinnych pracowników wydziału nie jest niezgodna z prawem. Jak sprawdziliśmy, między spokrewnionymi pracownikami nie zachodzi bezpośrednia zależność służbowa. Skala zjawiska jest jednak zaskakująca, dlatego też chcieliśmy wczoraj porozmawiać na ten temat z dziekanem prof. Saganem. W sekretariacie wydziału poinformowano nas "że jest nieobecny i go nie będzie.

"Uniwersytet Rodzinny" (UR) - przytaczają prześmiewczą nazwę uczelni autorzy listu

"W skali całego kraju jest to zjawisko niespotykane, aby całe rodziny do dwóch pokoleń zajmowały stanowiska na uczelni państwowej" - alarmują ministerstwo. W familijnym doborze kadr naukowych i dydaktycznych upatrują przyczynę słabej pozycji wydziału prawa w rankingach krajowych uczelni.

Wydział, w istniejącym od ponad 10 lat UR, nie ma prawa nadawania stopnia doktora nauk prawnych, natomiast po sąsiedzku prywatna, znacznie mniejsza i młodsza uczelnia rzeszowska ma takie uprawnienia od 3 lat. Od ministerstwa, Komisji Akredytacyjnej, od władz rektorskich UR domagają się weryfikacji kadr.

Uczelnia: nie odpowiadamy na anonimy

- To pismo nie będzie rozpatrywane przez Uniwersytet Rzeszowski, ponieważ jest to pismo anonimowe - przedstawia stanowisko uczelni Grzegorz Kolasiński, rzecznik UR.

Rzecznik nie wyklucza, że uczelnia zajmie stanowisko, jeśli zwróci się o to któryś z pozostałych adresatów: minister NiSW lub przewodniczący PKA lub jakakolwiek instytucja.

- Niezwłocznie wyślemy do władz uczelni prośbę o wyjaśnienie zarzutów zawartych w tym piśmie. Oczekujemy, że uzyskamy również wyjaśnienie, w jakim trybie osoby wymienione w piśmie zostały powołane na te stanowiska - poinformował wczoraj Nowiny rzecznik ministerstwa nauki i szkolnictwa wyższego.

Czyje rodziny pracują na wydziale prawa? Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu papierowym Nowin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24