Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Łańcuta: chcą zabrać mi mieszkanie, bo dokarmiam koty!

Małgorzata Motor
- Od kiedy za dokarmianie bezpańskich kotów można stracić mieszkanie? – pyta pani Danuta, wstrząśnięta groźbami prezesa spółdzielni.
- Od kiedy za dokarmianie bezpańskich kotów można stracić mieszkanie? – pyta pani Danuta, wstrząśnięta groźbami prezesa spółdzielni. Krzysztof Łokaj
Pani Danuta mieszka na Osiedlu 3 Maja w Łańcucie. Od prawie 10 lat codziennie dokarmia bezpańskie koty, które się tu "zadomowiły". Nie podoba się to innym mieszkańcom.

Jeszcze kilka lat temu kotów było siedem. Teraz jest ich raptem trzy. W ich dokarmianiu pomagają kobiecie władze Łańcuta. Z Urzędu Miasta kobieta otrzymuje miesięcznie 20-30 puszek pokarmu. Sama dokupuje jeszcze 15 ze swojej niewielkiej emerytury.

Kobieta dba nie tylko o to, by koty miały co jeść, ale też gdzie się schronić przed deszczem. Stawia im kartonowe pudła pod ławką.

- Burmistrz sfinansował dla nich specjalną budkę, ale spółdzielnia ją zabrała. Postawiła ją koło swojej siedziby, a to kawałek od naszego osiedla. A koty to takie zwierzęta, które przyzwyczają się do terytorium. Nie da się im administracyjnie rozkazać, żeby przeniosły się gdzie indziej. Burmistrz nawet chciał zapłacić spółdzielni za postawienie budki dla kotów na naszym osiedlu, ale prezes się nie zgodził - opowiada pani Danuta.

Bo pudła przeszkadzają

Stawia więc kotom kartony. A to okazuje się być ogromnym problemem dla mieszkańców, którzy mieszkają na osiedlu 3 Maja w Łańcucie.

- Nasze osiedle jest wiecznie zaśmiecane. Ta pani doskonale wie, że przeszkadza to prawie wszystkim mieszkańcom. Sprzątaczka zabiera kartony, a ona złośliwie stawia kolejne.

- Ostatnio, jeszcze wpadła na pomysł, żeby puszki z pokarmem dla kotów trzymać w skrzynce na listy. Tego już nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Wyciągamy listy i czujemy smród - oburza się jedna z mieszkanek.

Dlatego prezes spółdzielni zdecydował się na drastyczne rozwiązanie tego problemu. Ostrzegł panią Danutę, że, jeżeli nie zaprzestanie swoich praktyk, skieruje sprawę do sądu o sprzedaż jej mieszkania i to bez uzyskania przez nią prawa do lokalu zastępczego.

Bo "w sposób rażący i uporczywy wykracza przeciwko obowiązującemu porządkowi i zasadom współżycia społecznego" - czytamy w piśmie.

Już płaci wyższy czynsz

Pani Danuta otrzymała je w poniedziałek i zamarła.

- Jak mogą pozbawić mnie mieszkania i sprzedać coś co należy do mnie. Już wykluczyli mnie z członkostwa spółdzielni. Przez to od prawie 10 lat płacę o 17 zł miesięcznie więcej za czynsz. Ja wiele lat ciułałam na to mieszkanie. Teraz chcą mi je odebrać. To niedopuszczalne. Poza tym nie miałabym się gdzie podziać - żali się nam pani Danuta.

Skąd tak drastyczne kroki?

- Mnie nie chodzi o koty i ich dokarmianie. Nie mam nic przeciwko temu. Problem dotyczy zaśmiecania, stawiania kartonów na środku osiedla. Ostatnio jeszcze doszedł kolejny - umieszczanie pokarmu dla kotów w skrzynce na listy. Ludzie skarżą się już nie tylko na bałagan, jaki pozostawia pani Danuta po karmieniu tych kotów, ale ostatnio jeszcze na to, że w skrzynce na listy śmierdzi. Musiałem więc posunąć się do skrajnego rozwiązania - przyznaje Andrzej Micke, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Łańcucie.

Dwie nagany od sądu

Zapewnia, że starał się pomóc pani Danucie. Wielokrotnie z nią rozmawiał, ale bez efektu.

- Ale ta kara jest przecież niewspółmierna do czynu - zwracamy uwagę.

- Ja nie mam innego wyjścia. To jedyne co mi pozostało. Mam nadzieję, że pani Danuta przestraszy się mojego pisma i zaprzestanie swoich praktyk - mówi prezes.

Spółdzielnia Mieszkaniowa w Łańcucie już trzy razy kierowała sprawę do sądu o zaśmiecanie osiedla. Kobieta dwa razy była ukarana naganą. Trzeci wyrok przed nią. Sędzia ostrzegł ją jednak, że jeśli sytuacja jeszcze raz się powtórzy, będzie musiał ją ukarać karą grzywny. Pani Danuta spodziewa się więc, jaki wyrok ją czeka.

O ewentualnej sprzedaży mieszkania też będzie decydował sąd. Zanim jednak sprawa tutaj trafi, prezes musi mieć zgodę Rady Nadzorczej.

- Muszę podjąć jakieś kolejne kroki, bo mieszkańcy cały czas się skarżą na bałagan. A ja przecież biorę pieniądze m.in. za to, żeby na osiedlu utrzymać ład - tłumaczy Andrzej Micke.

Jeśli dojdzie do sprzedaży mieszkania pani Danuty, będzie to pierwszy tego rodzaju przypadek w łańcuckiej spółdzielni.

To nieludzkie rozwiązanie

Władze Łańcuta nie chcą komentować sprawy, bo, jak tłumaczą, jest to konflikt osiedlowy.
Miejscowy radny Krzysztof Szczepaniak, który mieszka tuż obok tego osiedla, mówi wprost: - W tej sprawie jestem bezsilny. Codziennie przechodzę przez to osiedle i widzę panią Danutę z jej pupilami. Ten problem znam od lat. Nie pojawił więc nagle teraz. Pani Danuta nawet przychodziła do mnie do domu w tej sprawie. Szanuję ją za to co robi, bo w tej chwili mało kto tak bardzo się angażuje w opiekę nad bezpańskimi zwierzętami. To ona zresztą wywalczyła, żeby służby burmistrza wysterylizowały koty na tym osiedlu.

Jak dodaje, rozumie też mieszkańców i władze spółdzielni.

- Są osoby, które kochają zwierzęta, ale są też i takie, którym koty po prostu przeszkadzają, bo śmierdzą i są uciążliwe. Wydaje mi się, że tego problemu nie da się rozwiązać. A już na pewno nie poprzez stosowanie drastycznych i nieludzkich rozwiązań, o jakich mówi prezes spółdzielni. Pani Danuta nie robi przecież nic złego, co zmuszałoby zarząd spółdzielni do podjęcia tak radykalnych kroków - podkreśla radny.

Pani Danuta zapewnia, że przestanie przechowywać pokarm dla kotów w skrzynce na listy.

- Robiłam to tylko po to, żeby nie dźwigać puszek i mieć je pod ręką, gdy idę karmić koty - tłumaczy. - Ale z opieki nad nim, nie zrezygnuję, za nic - zapowiada kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24