Nie chcieli krwi od kibiców Polonii Przemyśl

We wtorek rano, w okolicach Włocławka, autobus z ponad 50 kibicami Lechii Gdańsk wypadł z drogi i przewrócił się na bok. Dwie osoby zginęły na miejscu, kilkadziesiąt zostało rannych, w tym kilka ciężko.

- Pomimo, że to kibice innej drużyny, to postanowiliśmy, że w geście solidarności, honorowo oddamy krew - opowiada kibic Polonii Przemyśl.

Przemyślanie zdawali sobie sprawę, że nie byłoby szans, aby oddawana krew w Przemyślu była wykorzystana dla rannych kibiców gdańskiego klubu. Jednak twierdzą, że im bardziej chodziło o gest.

- Przecież nasza krew i tak pomogłaby uratować komuś zdrowie a może i życie. A byłby to przyjazny akcent dla rannych sympatyków piłki nożnej - mówi przemyślanin.

Kibice zadzwonili do mieszczącego się w Wojewódzkim Szpitalu przemyskiego oddziału terenowego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Chcieli się umówić na konkretny termin. Twierdzą, że usłyszeli odmowę.

- Bardzo nas to zdziwiło, wręcz zbulwersowało. Odnieśliśmy wrażenie, że nikomu nie chce się pobrać od nas krwi, że za dużo byłoby z nami roboty, że za dużo nas. Jesteśmy rozżaleni, bo zewsząd są apele, że brakuje krwi i honorowych dawców, a tymczasem od nas nikt jej nie chciał - mówi przemyślanin.

Okazuje się, że w poniedziałek rzeszowskie RCKiK wydało komunikat o wstrzymaniu pobierania krwi grup O Rh+ i B Rh+. Powód? Magazyny są pełne. Decyzja rzeszowskiej centrali dotyczy również oddziałów terenowych.

- O tej porze roku mamy spore zapasy krwi. Jej brakuje zazwyczaj latem, gdy zapotrzebowanie w związku z częstszymi wypadkami jest większe, a krwiodawców mniej. Krew musi być zużyta do 42 dni po pobraniu, potem jest niszczona. Dawniej pobierane były duże ilości krwi, a przeterminowana była niszczona. Teraz nie stosujemy już takiej praktyki. Zgłaszającym się do nas kibicom poradziliśmy kontakt z naszą rzeszowską centralą. Odpowiedzieliśmy, że kilka osób z inną grupą krwi, możemy przyjąć. Pozostałym zaproponowaliśmy, aby sukcesywnie oddawali krew w innych okresach. Wtedy na pewno byłaby ona spożytkowana - poinformowano Nowiny w przemyskim oddziale terenowym RCKiK w Rzeszowie.